Nico Rosberg pod skrzydłami Mercedesa wygrał 23 wyścigi i zdobył 30 pole position. Ekipa z Brackley w ciągu ostatnich dwóch lat odniosła sukcesy za sprawą Lewisa Hamiltona, a w minioną niedzielę to właśnie Niemiec dołożył trzecią, bardzo ważną dla niego samego "cegiełkę" w postaci korony mistrza świata.
Szef zespołu, Toto Wolff podsumował starty swojego kierowcy. - W Mercedesie Nico był nieugiętym rywalem, który w inspirujący sposób powrócił po trudnych dla niego momentach i zdobył szacunek w sporcie za własną wytrzymałość i ogromnego ducha walki także pod presją. Od 2010 roku wprowadził w nasz zespół konkurencyjną energię, dzięki której staliśmy się mocniejsi. Chcemy po prostu powiedzieć mu "dziękujemy" za niewiarygodny wkład w nasz sukces, przy boku dwóch wielkich kierowców - Michaela Schumachera i Lewisa Hamiltona.
Austriak przyznał, że był zaskoczony decyzją swojego podopiecznego, ale od razu zrozumiał, że jedyne co pozostaje mu zrobić, to zaakceptować jego wybór.
- Ze strony Nico to odważna decyzja, która jest dowodem jego silnego charakteru. Wybrał odejście u szczytu swojej kariery jako mistrz świata. To było marzeniem jeszcze z czasów jego dzieciństwa. Klarowność jego decyzji sprawiła, że zaakceptowałem jego decyzję w momencie, kiedy mi ją przekazał.
- Niemożliwym jest uchwycenie istoty jego osobowości w kilku słowach. Nico ma wyjątkową kombinację złożoną z naturalnego talentu i ducha walki, która doprowadziła go do tego miejsca, w którym się dzisiaj znajduje. Ludzie myśleli, że on jest na złotej drodze do sukcesu tylko dlatego, że jego ojciec był mistrzem świata. To sprawiło, że dostał jeszcze większe wyzwanie, musiał walczyć z ciężarem oczekiwań - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat