Oczekuje się, że po zaprowadzonej rewolucji w przepisach technicznych, tegoroczne bolidy F1 będą wymagać od kierowców znacznie większego wysiłku fizycznego, niż w ostatnich latach.
Treningowy reżim nie przeszkadza jednemu z najstarszych zawodników w stawce - Fernando Alonso. Hiszpan dziennie pokonuje na rowerze ok. 50 kilometrów, dokładając do tego ponad 5-kilometrowe biegi.
- 90 procent kierowców w stawce jeździło wyłącznie bolidem F1, który jest nieznacznie szybszy od samochodów GP2, ale ja miałem okazję rywalizować w maszynach, których oni nigdy nie widzieli - powiedział Alonso.
- Jeśli poprawimy się rzeczywiście o kilka sekund na okrążeniu, to być może w tym roku będzie podobnie. Nie sądzę jednak, że obciążenia fizyczne będą aż tak radykalne - dodał.
Fizjoterapeuta kierowcy McLarena, Fabrizio Borra przyznaje, że 35-latek jest w świetnej kondycji. - Trenuje tak ciężko, jak za swoich najmłodszych lat. Jest bardzo zmotywowany.
Borra podkreśla jednocześnie, że trudno, aby Hiszpan w takiej formie myślał o zakończeniu kariery. - Nie widzę tego, aby mógł to być jego ostatni sezon w Formule 1.
Sam Alonso też nie chce rozstrzygać sprawy: - Zobaczymy. Będziemy robić krok po kroku - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta