Tempo jakie prezentował na torze w Barcelonie Felipe Massa było gorsze tylko od Mercedesa i Ferrari. Na koniec testów gorszymi rezultatami legitymowali się nawet zawodnicy Red Bulla.
Szef działu ds. wydajności w Williamsie, Rob Smedley uważa, że 35-latek w nowych bolidach, przebudowanych po zmianie przepisów, czuje się jak ryba w wodzie. - Myślę, że one idealnie pasują do jego stylu jazdy - tłumaczył. - Bolidy są znacznie bardziej zbliżone do tych, w których osiągał swoje największe sukcesy, jak chociażby w 2008 roku.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
Smedley, który był inżynierem wyścigowym Massy w czasach jego startów dla Ferrari, wie doskonale, kiedy bolid "leży" Brazylijczykowi. - Można to łatwo dostrzec patrząc na ilość błędów jakie popełnia, gdy wsiada pierwszy raz do nowej maszyny - powiedział Brytyjczyk.
- Podczas setek kilometrów jakie pokonał podczas ostatnich testów, może dwa razy wyjechał zbyt szeroko i nie popełnił prawie żadnych błędów na nowych oponach. Musi więc rzeczywiście czuć się idealnie w tym bolidzie - zakończył.