Mercedes i Red Bull musieli zmienić zawieszenie

PAP/EPA / ANDRO GARCIA
PAP/EPA / ANDRO GARCIA

FIA jest przekonana, że podczas Grand Prix Australii nie dojdzie do żadnych protestów ze strony rywali Mercedesa i Red Bull Racing. Te dwa zespoły zmieniły bowiem koncepcję swojego zawieszenia.

Po testach w Barcelonie sporo zastrzeżeń budziło zawieszenie w bolidach Red Bull Racing i Mercedesa. Obie ekipy nie zdołały przekonać FIA do ich legalności, więc przed GP Australii trzeba było dokonać korekty. Pomysłodawcom sprawdzenia legalności zawieszeń przed sezonem 2017 był zespół Scuderia Ferrari.

FIA jasno określiła, że wszystkie zespoły muszą udowodnić, iż ich systemy zostały zaprojektowane tak, aby tłumić nierówności nawierzchni toru, a nie poprawić aerodynamikę bolidów.

- Nie pozwalamy na to. Takie przyjmujemy podejście - tłumaczył podczas czwartkowej odprawy Charlie Whiting, dyrektor wyścigów FIA.

- Skupiliśmy się przede wszystkim na tym, do czego zostało zaprojektowane zawieszenie. Jeżeli do poprawy aerodynamiki, to musiało zostać zmienione. Jeżeli zespoły nie przekonały nas do swojej koncepcji, nie akceptowaliśmy ich systemu - dodał.

Wiadomo, że Mercedes i Red Bull Racing zmieniły swoje zawieszenia przed pierwszym wyścigiem sezonu 2017. Dlatego FIA nie obawia się, aby tuż przed rozpoczęciem weekendu wyścigowego, miało dojść do jakiś protestów ze strony rywali.

2017 FORMULA 1 ROLEX AUSTRALIAN GRAND PRIX tylko w Eleven Sports! Treningi, kwalifikacje i wyścig możesz obejrzeć w ten weekend NA ŻYWO na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, INEA, Toya czy Netia.

ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie

Komentarze (0)