Max Verstappen ma nadzieję, że wrócą silniki V10

PAP/EPA / DIEGO AZUBEL
PAP/EPA / DIEGO AZUBEL

Kierowca Red Bull Racing chciałby, aby w Formule 1 znów były silniki V10. Obecne jednostki napędowe są krytykowane za brak odpowiedniej mocy oraz nie robią takiego hałasu, do którego przyzwyczajeni są kibice oraz zawodnicy.

W piątek w Paryżu odbyło się posiedzenie FIA z producentami silników. Ustalono, że w Formule 1 po sezonie 2020 pojawia się nowe jednostki napędowe. Mają być głośniejsze oraz tańsze. Na razie będą trwały prace nad regulacjami nowych jednostek napędowych.

[tag=12782]

Jean Todt[/tag] uważa, że powrót do silników V10 lub V12 nie byłby pozytywnie przyjęty przez globalną społeczność, ale inaczej uważa Max Verstappen.

- Myślę, że byłoby bardzo dobrze mieć silnik V10 lub coś podobnego z pięknym, głośnym dźwiękiem - powiedział kierowca Red Bull Racing dla "Motorsport". - Obecne silniki są dobre dla nas, ale myślę, iż dla fanów nie są już imponujące. Zwłaszcza w porównaniu do jednostek napędowych V10 i V12 - dodał.

Silniki V10 po raz ostatni używane były w Formule 1 podczas sezonu 2005. Następnie zastąpiły je V8 do końca roku 2013. Ostatnio coraz bardziej promowane są jednostki elektryczne.

- Mam nadzieję, że w Formule 1 jak najdłużej będą silniki benzynowe. Takie, które są w stanie zrobić trochę hałasu - zakończył Verstappen.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Komentarze (0)