Podczas porannego treningu dyrektor wyścigów FIA, Charlie Whiting pozwolił kierowcom pokonać ledwie kilka okrążeń. Przez dłuższy czas nad torem wisiała jednak czerwona flaga z powodu fatalnych warunków, które uniemożliwiały pracę helikoptera medycznego.
Zespoły w nadziei oczekiwały więc na kolejną sesję, by przygotować nowe bolidy do dobrze znanego sobie obiektu w Szanghaju. Niestety podczas drugiego treningu ani razu nad torem nie pojawiło się zielone światło.
Zawodnicy spędzili półtorej godziny na oczekiwaniach w garażach swoich zespołów. Jedyną atrakcją dla kibiców zgromadzonych na trybunach był wymarsz na tor Lewisa Hamiltona. Kierowca Mercedesa najpierw z aparatem w ręce robił sobie zdjęcia z fanami, a następnie podarował kilku z nich własnoręcznie podpisaną czapkę.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ratował życie piłkarza. Dramatyczne sceny z meczu
Jeśli pogoda będzie sprzyjać, to w sobotę zostanie rozegrana jedyna sesja treningowa przed kwalifikacjami. Oficjalnie została zaplanowana na godzinę 6 czasu polskiego. O 9 rozpocznie się walka o pola startowe. Niedzielny wyścig o GP Chin ruszy o 8:00.