Lewis Hamilton nie chce rozmawiać z Sebastianem Vettelem. "I tak nie ma mojego numeru"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ALBERTO ESTEVEZ / Lewis Hamilton i Sebastian Vettel
PAP/EPA / ALBERTO ESTEVEZ / Lewis Hamilton i Sebastian Vettel
zdjęcie autora artykułu

Kierowca Mercedesa przyznał, że w GP Azerbejdżanu Sebastian Vettel okazał brak szacunku i nie zamierza z nim rozmawiać o tym, co się wydarzyło. Lewis Hamilton woli wszelkie kwestie wyjaśnić na torze w sportowej rywalizacji.

Lewis Hamilton nie przejmuje się ostatnimi wydarzeniami z Grand Prix Azerbejdżanu, kiedy to Sebastian Vettel celowo wjechał w bok bolidu Brytyjczyka podczas restartu. Chwile wcześniej wydawało się, że Hamilton specjalnie przyhamował, aby uderzył w niego Niemiec. Sędziowie orzekli jednak, iż nie zauważono żadnych zmian w telemetrii w bolidzie Mercedesa.

Kilka godzin po wyścigu uspokojony już Vettel przyznał, że zamierza porozmawiać z Hamiltonem o tej sytuacji. Niechętny do tego jest z kolei wicemistrz świata z sezonu 2016.

- Po pierwsze, nie ma mojego numeru telefonu - skomentował Hamilton. - Po drugie, osobiście wolę to wyjaśnić na torze. Słyszałem, co mówił po wyścigu, ale postanowiłem nie wytykać go palcami i nic nie mówić - dodał.

- Chcę teraz oczyścić moją głowę przed kolejnym Grand Prix. Moim celem jest zabić kolejne 12 wyścigów, chcę je po prostu wygrać! - oświadczył Hamilton.

Kolejnym wyścigiem jest GP Austrii, które odbędzie się w dniach 7-9 lipca.

ZOBACZ WIDEO Rajd Polski: Czas poczuć prędkość

Źródło artykułu: