W jaki sposób sąd FIA ukarze Sebastiana Vettela?

PAP/EPA / Sebastian Vettel
PAP/EPA / Sebastian Vettel

W najbliższy poniedziałek Międzynarodowy Trybunał FIA zakończy dochodzenie przeciwko Sebastianowi Vettelowi, w sprawie spowodowania umyślnej kolizji z Lewisem Hamiltonem w trakcie GP Azerbejdżanu.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek 3 lipca Sebastian Vettel będzie obchodził swoje 30. urodziny. Niestety dla niego nie muszą być one jednymi z najbardziej pamiętnych w życiu. W tym samym dniu Międzynarodowy Trybunał FIA podejmie bowiem decyzję czy i w jaki sposób ukarać kierowcę Ferrari za jego przewinienie podczas GP Azerbejdżanu.

O wyniku postępowania zdecyduje 36 niezależnych sędziów. Jego rezultat może przesądzić o ostatecznych rozstrzygnięciach w mistrzostwach świata, gdzie po 8 rundach liderem jest właśnie Vettel z przewagą 14 punktów nad drugim Lewisem Hamiltonem.

Kara grzywny

Taki wymiar kar z pewnością nie usatysfakcjonuje tych, którzy domagają się wyciągnięcia szerszych konsekwencji wobec Niemca, który celowo uderzył w bolid Hamiltona. Zarabiający najlepiej w stawce Vettel również nie powinien odczuć tej kary w wybitny sposób

Przesunięcie na starcie

Kierowca Ferrari może otrzyma karę cofnięcia na starcie do kolejnego wyścigu w Austrii od trzech miejsc począwszy, a skończywszy na przesunięciu do ostatniej linii. To nie byłby idealny scenariusz dla Vettela, ale nie oznacza jeszcze katastrofy biorąc pod uwagę, iż dysponuje on znacznie szybszym bolidem od rywali.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wróci do Formuły 1? Michał Kościuszko zabrał głos (WIDEO)

Kara czasowa

Bardzo mało prawdopodobny scenariusz, w którym sędziowie ukrają Vettela przez zastosowanie identycznej nagany co w wyścigu. Podczas zawodów zawodnik Ferrari otrzymał karnie 10 sekund postoju w alei serwisowej. Doliczenie zbliżonej liczby sekund do jego czasu oznacza, że w wynikach generalnych spadnie za Hamiltona (z 4. na 5. miejsce), ale raczej nie przesunie się niżej (szósty Esteban Ocon miał stratę na poziomie 24 sekund).

Dyskwalifikacja z wyników wyścigu

Sebastian Vettel może zostać wykluczony z końcowych rezultatów Grand Prix Azerbejdżanu. Nad taką sankcją zastanawiali się już sędziowie obecni w Baku, ale powstrzymali się w obawie o zarzut wpłynięcia na rywalizację o mistrzowski tytuł. Jeśli FIA zdecyduje się na tę karę, to Vettel i Hamilton niemal zrównają się punktami, choć liderem MŚ wciąż pozostanie Niemiec.

Odliczenie punktów

Trybunał FIA może również bezpośrednio zabrać punkty kierowcy Ferrari jednak trudno określić skalę tego wymiaru kary. Kluczowe będzie bowiem pytanie jak wpłynie to na jego pojedynek o tytuł z Lewisem Hamiltonem, który w tym momencie traci 14 punktów.

Wykluczenie z kolejnego wyścigu

Sędziowie mogą zdecydować w poniedziałek, iż Sebastian Vettel będzie zawieszony na jeden wyścig, co oznacza, że w przyszłym tygodniu nie pojawi się na torze w Austrii. Ostatni raz FIA ukarała kogoś w taki sposób w 2012 roku, gdy Romain Grosjean został odsunięty na jeden wyścig za spowodowanie wielkiej kolizji podczas GP Belgii.

Dyskwalifikacja z mistrzostw

Teoretycznie sędziowie mogą nawet wykluczyć Sebastiana Vettela do końca obecnego sezonu. Taki scenariusz wydaje się jednak mało prawdopodobny. Istnieje jednak precedens, który w 1997 roku ustanowił sam Michael Schumacher, który doprowadził do wypadku swojego i Jacquesa Villeneuve'a w GP Europy, by bronić pozycji lidera MŚ. Niemca wykluczono później z klasyfikacji końcowej mistrzostw.

Wyrok w zawieszeniu

Sankcja możliwa do zastosowania przez FIA tylko w przypadku jeśli Vettel weźmie odpowiedzialność za cały incydent - czego nie zrobił do tej pory. W komentarzach po wyścigu kierowca Ferrari upierał się przede wszystkim, że na karę zasługuje Hamilton, który wykonał jego zdaniem test hamulców doprowadzając wcześniej do zderzeniajego Ferrari z Mercedesem Brytyjczyka.

Zaangażowanie w kampanię bezpieczeństwa drogowego FIA

Prezes FIA Jean Todt z największą przyjemnością zaprosiłby czterokrotnego mistrza świata Formuły 1 do promocji walki o poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Okazja wydaje się idealna wobec sytuacji, w której Vettel raczej nie uniknie kary za swoje zachowanie w Baku. W 1997 roku podobną naganę oprócz dyskwalifikacji z mistrzostw otrzymał Schumacher.

Brak dalszych konsekwencji wobec zawodnika

Mało prawdopodobny scenariusz, w którym Międzynarodowy Trybunał FIA zwołuje specjalne spotkanie po wszczęciu oficjalnego dochodzenia i nie wyciąga wobec kierowcy żadnych konsekwencji. Hipoteza jest tym mniej prawdopodobna, iż Vettel całkiem niedawno, bo pod koniec ostatniego sezonu, znieważył dyrektora FIA Charliego Whitinga, unikając kary tylko dzięki pisemnym przeprosinom.

Komentarze (1)
avatar
Błażej Koszyka
2.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dajcie spokój Ham też jest winny mógł nie spowalniać i wszystko było by good