Dla Roberta Kubicy były to drugie, po czerwcowych jazdach w Walencji, testy w samochodzie Renault E20 z 2012 roku. W Hiszpanii polski kierowca pokonał 115 okrążeń, wykonał pełny program zawierający zarówno długie przejazdy, jak i symulacje startów oraz kwalifikacji. Tempo było rewelacyjne, Kubica uzyskiwał lepsze czasy od Sergieja Sirotkina, trzeciego kierowcy Renault.
- Najważniejsze podsumowanie testów to jedno zdanie wypowiedziane przez człowieka, który pracował ze mną w 2010 roku, jedno bardzo proste i ważne zdanie: "Najważniejsze jest to, że ty nadal jesteś kierowcą Formuły 1". Usłyszeć takie słowa od kogoś, kto widział wielu wyśmienitych kierowców, daje coś do zrozumienia i jest to bardzo fajne uczucie - skomentował Kubica w wywiadzie dla Eleven Sports.
Jazdy we Francji, podobnie jak testy w Hiszpanii, miały charakter zamknięty. Przynajmniej na razie, nie wiadomo nad jakimi rzeczami skupili się zespół i kierowca. Z wpisu sponsora Roberta Kubicy, firmy Olimp, umieszczonego na Facebooku możemy jednak przypuszczać, że testy były udane.
We włoskich i brytyjskich mediach spekuluje się, że kolejnym krokiem będą testy po GP Węgier, w trakcie których Kubica miałby pojechać tegorocznym samochodem F1 zespołu Renault. Dziennikarz magazynu "F1 Racing" Anthony Rowlinson twierdzi nawet, że Polaka w wyścigu zobaczymy już w GP Belgii (27 sierpnia). Kubica zastąpiłby, rozczarowującego w tym sezonie Jolyona Palmera.
ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Marzyłam o medalu w Rio, ale przede mną była długa droga
Niewatpliwie byloby to wydarzenie w Polskim sporcie OGROMNE
Tak jak nie placilem za zadne wydarzenia sportowe...MS w pilke czy w siate to na Roberta no dalbym te Czytaj całość