- Nie chcę mówić tak czy nie. To nie był egzamin. Jednak my podczas testów nie zauważyliśmy przeszkód, które mogłyby mu w tym przeszkodzić - cytował Cyrila Abiteboula, szefa francuskiej stajni "Motorsport".
Kościuszko zaznaczył, że najważniejsze są informacje pochodzące wprost od Kubicy, jednak miejsce, w którym teraz znajduje się Polak, już jest imponujące. - Cały świat śledzi te wydarzenia. Gdyby się udało, to byłaby piękna historia, ze wzlotami, upadkami. A czy byłoby to możliwe? Nawet szefowie zespołu tego do końca nie wiedzą. Kolejne próby dadzą odpowiedź.
Kierowca rajdowy z Krakowa mówi jednak, z przekonaniem w głosie, że testy nie są przypadkowe. Kosztują ogromne pieniądze, pochłaniają pracę wielu ludzi. - Tego się nie robi, aby sprawić komuś przyjemność, to ma większy sens. Niedługo kibice przekonają się, do czego to zmierza. Już teraz można powiedzieć, że przejechanie takiej liczby okrążeń w dobrym tempie jest wyczynem na wysokim poziomie sportowym. Nie tylko wytrzymałościowym i manualnym, ale także pod względem samego rezultatu.
Kontuzji Kubicy nie da się w stu procentach zbagatelizować. Ted Kravitz, reporter Sky Sports zastanawiał się nad ewentualnym startem Polaka w Grand Prix Monako. Czy będzie go stać na płynny przejazd przez najwolniejszy nawrót w kalendarzu? - O tym mówi sam Robert. Dla niego największym wyzwaniem będą ciasne zakręty, wąskie tory uliczne. Sam musi się przekonać. Wszystko zweryfikują czasy - podkreśla mistrz Polski super 1600 i wicemistrz świata juniorów.
ZOBACZ WIDEO Kochanowski: Masłowski sparodiuje Hajtę z przyjemnością
Możliwość powrotu na tory Formuły 1 nie jest tylko medialnymi spekulacjami. Mówił o tym sam Kubica w wywiadzie dla L'Equipe: - Nagle, gdy nie miałem już innych opcji, pojawiła się propozycja ze strony Renault. Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Wcześniej nie starałem się na siłę wracać do F1. Miałem kilka propozycji w poprzednich latach, ale nie były poważne. Oferta Renault była inna. Teraz jestem tutaj, rozmawiam o kolejnych testach za kierownicą F1. Szczerze? To jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu.
Kościuszko dodaje, że historia Polaka jest interesująca nie tylko dla kibiców sportów motorowych, ale również z ludzkiego punktu widzenia. Kubica był w stanie podnieść się po dramatycznym wydarzeniu w karierze i dojść do momentu, w którym mówi się o jego powrocie na szczyt. - To już duży sukces. Przeciętny człowiek załamałby się zupełnie. Formuła 1 jest szczytem. A Kubica tam właśnie stracił możliwość rywalizacji. To coś niesamowicie trudnego. Jego postawa jest godna podziwu. On nigdy nie stracił zapału.
Robert wszyscy trzymamy kciuki! Już jest pięknie!