W ostatnich dniach mieliśmy sporo spekulacji w zagranicznych mediach na temat występu Roberta Kubicy na testach po GP Węgier. Ostatecznie w poniedziałek Renault w końcu potwierdziło oficjalnie, że polski kierowca zasiądzie w środę (2 sierpnia) za kierownicą tegorocznego modelu R.S. 17.
Sporo dyskutuje się także o formie fizycznej Polaka, zwłaszcza o stanie jego prawej ręki. Charlie Whiting przyznał, że Kubica jak każdy inny kierowca będzie musiał przejść wszystkie procedury FIA i nie będzie specjalnych regulacji pod jego ewentualny powrót do F1.
- Robert jest w posiadaniu krajowej licencji "A". Proces licencyjny również zakłada kontrolę lekarską - powiedział dla "Auto Motor und Sport".
Renault specjalnie dla Kubicy dostosowało kierownicę, aby manetki do zmiany biegów były po lewej stronie. Natomiast co do testu, w którym krakowianin musi opuścić samochód w ciągu pięciu sekund, nie będzie żadnych wyjątków.
ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Ludzie dziwili się, że "to dziecko" jest trenerem boksu
Powodzenia Robert!