Pierre Gasly w poprzednim roku świętował zdobycie mistrzostwa w serii GP2. 21-latek miał zatem nadzieję, że jako kierowca programu Red Bulla uzyska promocję do jego młodzieżowego zespołu Toro Rosso. Swoje posady zachowali jednak Carlos Sainz jr. i Daniił Kwiat.
Przed następnym sezonem celem Gasly'ego pozostaje znalezienie posady w Formule 1, która jego zdaniem powinna być naturalnym krokiem w karierze mistrza GP2. - Mój plan zakłada naturalnie, że pojawię się w składzie Toro Rosso w 2018 roku - przyznał.
- W tej chwili dzieje się tak wiele wokół, ale mam nadzieję, że wszystko ułoży się dla mnie dobrze. Musimy jeszcze poczekać. Naturalnie jednak celem jest obecność w stawce F1 w 2018. Po triumfie GP2 to oczywisty kierunek. Hamilton wygrał w GP2, Rosberg i Vandoorne też. Większość obecnych kierowców F1 trafiła tam właśnie z tej serii - podkreślił.
Gasly uważa, że coroczna przerwa wakacyjna w F1, przypadająca na sierpień wyjaśni wiele w kwestii jego przyszłości. - Na początku miesiąca trudno powiedzieć coś więcej. Sądzę jednak, że pod koniec sierpnia będę miał więcej wiadomości - twierdzi nastolatek.
Pierre Gasly w oczekiwaniu na awans do F1 występuje w tym roku w japońskiej Super Formule, gdzie zajmuje aktualnie piątą lokatę. W lipcu pojechał zaś gościnnie w Formule E podczas weekendu w Nowym Jorku, gdzie zaprezentował się z niezłej strony uzyskując w debiucie czwarte miejsce.
ZOBACZ WIDEO Kubica wraca do F1? Po co te testy? Wszystko, co chcesz wiedzieć o powrocie Kubicy do bolidu (WIDEO)