Tegoroczne samochody Formuły 1 są znacznie szersze od konstrukcji z poprzednich sezonów. Większe opony gwarantują też większy docisk i przyczepność. Te zmiany dobrze wpłynęły na postawę Nico Hulkenberga. Niemiec jest zdecydowanym liderem ekipy Renault. W pierwszej części sezonu zdobył dla francuskiego zespołu 26 punktów.
- Prowadzenie tegorocznych samochodów F1 jest przyjemniejsze. Są szybsze. Mogę mówić o swoich odczuciach, ale one bardziej pozwalają jechać na limicie. Są lepiej dopasowane do mojego stylu jazdy niż konstrukcje z poprzednich lat. Wcześniej było tak, że trudno było znaleźć granicę. Nie można było przesadzić - powiedział niemiecki kierowca.
Przed tym sezonem wielu kibiców zastanawiało się jak kierowcy poradzą sobie z nowymi pojazdami w F1. Hulkenberg podkreśla, że tegoroczne modele nie wybaczają błędów. - Mieliśmy w tym roku sporo wyścigów, jak chociażby Baku, gdzie miałem wypadek, że nie było miejsca na błędu. Jeśli coś pójdzie nie tak, to kończy się to bardzo źle. Jednak nie odczuwam z tego powodu jakichś szczególnych trudności - dodał.
Dużo gorzej w tym roku w barwach Renault spisuje się Jolyon Palmer. Brytyjski kierowca udał się na przerwę wakacyjną z zerowym dorobkiem punktowym. W efekcie nie brakuje pogłosek, że 26-latek lada moment może stracić miejsce w ekipie z Enstone. Jednym z kandydatów do zastąpienia go jest Robert Kubica.
ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)