Belgijski zawodnik dołączył do programu młodych kierowców McLarena w 2013 roku. Mimo że obecny sezon jest jego pierwszym w Formule 1, to w Grand Prix zadebiutował już w 2016 roku, zastępując podczas wyścigu w Bahrajnie niezdolnego do jazdy Fernando Alonso. Stoffel Vandoorne zakończył rundę na torze Sakhir na 10. miejscu, zdobywając tym samym pierwszy punkt w najszybszej serii wyścigowej świata.
W sezonie 2017 Vandoorne stał się pełnoetatowym kierowcą ekipy z Woking, zastępując Jensona Buttona. W środę McLaren potwierdził, że 25-latek będzie w ich składzie na przyszłoroczne mistrzostwa.
- Jestem szczęśliwy, że zespół oficjalnie ogłosił, że będę w przyszłym roku ponownie ścigał się w ich barwach, ponieważ będę mógł podejść do drugiej połowy mojego debiutanckiego sezonu z pełnym skupieniem. Skupię się na swoich zadaniach, mianowicie na wyciągnięciu maksimum z samochodu, współpracy z inżynierami i każdym, kto znajdzie się w moim zasięgu - powiedział zawodnik.
Przedłużenie umowy skomentował także szef McLarena Eric Boullier. - Kiedy pod koniec 2016 roku ogłosiliśmy, że Stoffel będzie kierowcą McLarena-Honda w sezonie 2017 daliśmy sygnał, że w naszych planach będzie się ścigał z nami przez wiele lat. Ten plan się nie zmienił, więc bardzo się cieszę, iż mogę potwierdzić, że będzie z nami w kolejnym sezonie.
- Jak wszyscy nowicjusze musiał się sporo nauczyć w pierwszej połowie swojego debiutanckiego sezonu w Formule 1, ale mamy do niego ogromne zaufanie, a on sam staje się cały czas coraz lepszym kierowcą - stwierdził Francuz.
ZOBACZ WIDEO: Gorzkie słowa polskiego alpinisty. "Ci ludzie nie zachowują się jak ludzie gór"