Koniec testu Roberta Kubicy. Williams zadowolony z Polaka

Testy Roberta Kubicy ściśle tajne. Ochroniarze wokół Hungaroringu

Williams do samego końca nie chciał potwierdzać testów Roberta Kubicy na torze Hungaroring. Polscy fani jednak nie zawiedli i podobnie jak przed tygodniem na Silverstone, stawili się pod bramami węgierskiego obiektu. Spotkało ich jednak zaskoczenie - brytyjska ekipa tym razem zadbała o ochronę i nie wpuszczała osób postronnych na teren toru.

Dopiero po długich negocjacjach z ochroną, fani zostali wpuszczeni na Hungaroring. Obowiązywał ich jednak zakaz robienia jakichkolwiek zdjęć i filmów.

Kubica na torze pojawił się przed godziną 10. Pierwsza część testów nie była jednak intensywna. Pomiędzy kolejnymi przejazdami panowały długie przerwy. W odróżnieniu do jazd z Silverstone, tym razem zabrakło jednak krótkich tras.

Więcej działo się po południu. Kubica zaliczał kolejne długie przejazdy, co sugeruje sprawdzanie tempa wyścigowego i kondycji 32-latka. - Zakończyliśmy kolejny, produktywny dzień testowy - poinformował krótko zespół z Grove po zakończeniu testu.

Brytyjczycy zapowiedzieli, że nie będą ujawniać jakichkolwiek szczegółowych informacji na temat wtorkowych jazd polskiego kierowcy. Williams zdradził jedynie, że nadal będzie kontynuować sprawdzanie kierowców pod kątem sezonu 2018. Oznacza to, że w środę za kierownicą modelu FW36 na Hungaroringu zobaczymy Paula di Restę.

"Autosport" podał informację, że Williams chce dokonać wyboru kierowców do końca roku. To zaskoczenie, bo wcześniej osoby związane z zespołem mówiły o podjęciu decyzji przed ostatnim wyścigiem sezonu w Abu Zabi. Dojdzie do niego 26 listopada.

Niezadowolony z takiego obrotu spraw może być Felipe Massa. 36-latek naciska na ekipę z Grove, by zadecydowała o składzie przed Grand Prix Brazylii (12 listopada). Brazylijczyk chciałby otrzymać możliwość pożegnania się z własnymi kibicami na torze Interlagos.

ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"