W ostatnich dniach sporo dzieje się wokół sytuacji w Williamsie. W zespole z Grove ciągle jest jedno wolne miejsce na sezon 2018. Tymczasem kandydatów do jazdy jest co najmniej kilku. Na dalsze starty w ekipie liczy Felipe Massa, Robert Kubica i Paul di Resta przeszli specjalne testy na Hungaroringu, a Mercedes usiłuje wywalczyć kontrakt dla Pascala Wehrleina.
Po testach na Hungaroringu część dziennikarzy spekulowała, że Williams jest pod ogromnym wrażeniem Kubicy. Polak miał nie tylko dysponować dobrym tempem wyścigowym, ale zaimponował też inżynierom z Grove swoimi przemyśleniami co do poprawek samochodu. - Decyzję Williamsa poznamy lada dzień - ogłosił wtedy Mark Hughes, brytyjski dziennikarz.
W padoku F1 podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych rozeszła się nawet plotka, że Kubica już podpisał kontrakt z Williamsem, a zespół wstrzymuje się z podaniem tego do publicznej wiadomości.
Nowe światło na sprawę Kubicy rzuca Mark Hughes. W poniedziałkowy wieczór poinformował on, że Williams postanowił opóźnić moment ogłoszenia składu kierowców na sezon 2018. - Decyzję poznamy dopiero po weekendzie w Abu Zabi - ogłosił brytyjski ekspert.
Dla Kubicy może oznaczać to jedno. Występ podczas jednej z sesji treningowych podczas weekendu wyścigowego w Abu Zabi (24-26 listopada), albo też udział w posezonowych testach F1 na tym torze. Wtedy też Polak miałby możliwość sprawdzenia się za kierownicą tegorocznego modelu. O takim scenariuszu pisał niedawno niemiecki "Auto Bild". Kubica w samochodzie z 2017 roku mógłby rozwiać wątpliwości co do swojej formy fizycznej, gdyż na Silverstone i Hungaroringu miał on do dyspozycji konstrukcję z 2014 roku. Jest ona znacznie słabsza i mniej wymagająca dla kierowcy.
Równocześnie z decyzji Williamsa nie będzie zadowolony Massa. 36-latek liczył, że zespół poinformuje go o swoich planach przed Grand Prix Brazylii na torze Interlagos (12 listopada). Doświadczony kierowca, w przypadku braku nowej umowy, planuje zakończyć karierę i w związku z tym chciałby pożegnać się ze swoimi fanami.
ZOBACZ WIDEO: Ogromny projekt Kusznierewicza. Cały świat będzie podziwiał Polaków