Koniec z piątkowymi treningami w F1? Władze Liberty Media mają nowy pomysł

Od lat podczas weekendu wyścigowego w F1 w piątek rozgrywane są dwie sesje treningowe. Wkrótce może to jednak ulec zmianie. Liberty Media rozważa rezygnację z tych treningów. Wtedy w kalendarzu znalazłoby się miejsce dla większej liczby Grand Prix.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Start do wyścigu F1 PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Start do wyścigu F1
Od pewnego czasu w Formule 1 trwają dyskusje na temat formatu weekendu wyścigowego. Zdaniem części ekspertów, należałoby zmienić układ piątkowych treningów, które dla większości kibiców nic nie wnoszą. Wtedy w trakcie jednego weekendu można by rozgrywać nawet dwa wyścigi - jeden w sobotę, drugi w niedzielę.

O zmianach coraz głośniej myślą szefowie Liberty Media. Potwierdził to Ross Brawn podczas specjalnego spotkania w Austin. Brytyjczyk zdradził, że dzięki odpowiednim modyfikacjom w kalendarzu mistrzostw świata mogłoby się znaleźć miejsce nawet dla 25 wyścigów.

- Musimy patrzeć na jakość, a nie na ilość. Nie ma sensu dokładać wyścigów, jeśli nie podniosą one poziomu. Chyba, że lokalizacja, charakter czy też historia toru sprawiają, że jest on niezbędny z punktu widzenia kalendarza F1. Zespoły mają problemy logistyczne przy większej liczbie Grand Prix. Dlatego musimy przyjrzeć się bliżej formatowi weekendu wyścigowego, aby umożliwić poszerzenie kalendarza F1. Mamy otwarte umysły w tej kwestii - powiedział Brytyjczyk, który z ramienia Liberty Media odpowiada za kwestie sportowe w F1.

Były szef Ferrari i Mercedesa nie ukrywa, że sporo osób ma wątpliwości do słuszności organizowania dwóch sesji treningowych w piątki. - Myślę, że w kwestii niedzielnych wyścigów nic się nie zmieni. To danie główne, ale czy piątkowe sesje są nam potrzebne? Gdyby ich nie było, moglibyśmy dodać kolejne Grand Prix do kalendarza. Rozwiązalibyśmy wtedy problemy logistyczne ekip. Z drugiej strony, piątkowe treningi są ważne dla nadawców telewizyjnych i organizatorów wyścigów. Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie - dodał.

Brawn zdradził też, że obecnie Liberty Media prowadzi zaawansowane rozmowy z promotorami, którzy organizują wyścigi F1. Nowe władze królowej motorsportu coraz częściej idą na ustępstwa, czego nie obserwowaliśmy za rządów Berniego Ecclestone'a. - Staliśmy się organizacją, która mówi "tak", gdy promotor czegoś potrzebuje. Zmieniliśmy godzinę kwalifikacji w Austin i jak zdradził nam Bobby Epstein z toru COTA, na obiekcie pojawiło się 20 tys. fanów więcej niż przed rokiem - zdradził Brawn.

ZOBACZ WIDEO: Ogromny projekt Kusznierewicza. Cały świat będzie podziwiał Polaków
Czy chciałbyś usunięcia piątkowych treningów z harmonogramu F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×