Zarobki kierowców Formuły 1 od dawna są dobrze strzeżoną tajemnicą. Nikt oficjalnie nie jest w stanie potwierdzić jaką kwotę rocznie za swój kontrakt otrzymują najszybsi, ale bez wątpienia w trójce najlepiej zarabiających kierowców są obecnie Lewis Hamilton, Fernando Alonso i Sebastian Vettel.
Tegoroczny mistrz świata za starty w barwach Mercedesa w 2017 roku zarobi nieco ponad 42 miliony dolarów. Według raportu "Daily Mail", dla Hamiltona, który bije w Formule 1 kolejne rekordy na torze, to wciąż za mało i czyha teraz na pobicie kolejnej granicy, tym razem finansowej.
Brytyjscy dziennikarze donoszą, że 32-letni kierowca będzie domagać się od swojego zespołu blisko 20 milionowej podwyżki przy podpisaniu nowego kontraktu, co uczyni go najlepiej zarabiającym zawodnikiem w stawce mistrzostw świata i pierwszym w historii Formuły 1, którego umowa z zespołem warta będzie ok. 60 milionów dolarów.
Lewis Hamilton, którego aktualny kontrakt z Mercedesem wygasa z końcem 2018 roku, jest niemal skazany na dalsze starty w obecnym zespole. W Ferrari swoją umowę przedłużył niedawno Sebastian Vettel. Red Bull Racing dąży zaś do utrzymania linii Verstappen - Ricciardo.
ZOBACZ WIDEO Nico Rosberg: Wsparcie całego kraju jest bardzo ważne dla powrotu Kubicy do Formuły 1 [ZDJĘCIA ELEVEN]