Ostatnia taka sytuacja spotkała Lewisa Hamiltona podczas zeszłorocznego GP Belgii. Wtedy kierowca Mercedesa również opadł już w Q1. Jednak sytuacja ta była zgoła inna od tej z czasówki z GP Brazylii. Na torze Interlagos Brytyjczyk stracił panowanie nad swoim bolidem i rozbił się o barierę. Natomiast na obiekcie Spa, kierowca miał problemy z silnikiem już na początku weekendu.
Z powodu wymian komponentów w jednostce napędowej Hamilton otrzymał karę cofnięcia o 55 miejsce na starcie. Dlatego zawodnik Mercedesa oszczędzał opony w Q1 w Belgii i odpadł w tej części czasówki.
Warto dodać, że belgijski wyścig Hamilton ukończył na trzecim miejscu po starcie z końca stawki.
- Przyjmuję na siebie pełną odpowiedzialność za to co się stało. Tak naprawdę nie wiem jeszcze, co wydarzyło się w tamtym zakręcie. Nie mam wiele do dodania - powiedział w pierwszych słowach w rozmowie z dziennikarzami Hamilton w Brazylii.
Do niedzielnego GP Brazylii z pierwszego pola ruszy Valtteri Bottas. Obok niego z pierwsze linii wystartuje Sebastian Vettel.
ZOBACZ WIDEO Nico Rosberg: Wsparcie całego kraju jest bardzo ważne dla powrotu Kubicy do Formuły 1 [ZDJĘCIA ELEVEN]