- Świetnie się bawiłem. Mieliśmy niezłe tempo, a ja zabawę w wyścigu. To mógł być łatwy weekend dla nas - powiedział Lewis Hamilton, który GP Brazylii ukończył na czwartym miejscu.
Kierowca Mercedesa przyznał, że gdyby nie kwalifikacje, w których rozbił się w Q1, mógłby spokojnie wygrać wyścig na Interlagos. - Z jednej strony jestem rozczarowany, po tym co się stało w czasówce. Jednak zostawiłem to za sobą. Dzień był bardzo pozytywny, a ja miałem zabawę podczas wyprzedzeń.
- Czułem się jak w zawodach gokartów, gdzie również startowałem z końca stawki. Po prostu chciałem odkupić sobotni błąd, aby zespół był ze mnie dumny. Udało się uzbierać kilka punktów - dodał tegoroczny mistrz świata.
Lewis Hamilton mógł nawet stanąć na podium, ale na ostatnich okrążeniach nie dał rady wyprzedzić Kimiego Raikkonena. - Po prostu "skończyły" mi się opony. Mam jednak nadzieję, że to udowodniłem ludziom, iż cały czas posiadam w sobie ogień, dzięki któremu przejadę jeszcze wiele, wiele wyścigów - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem
[color=#000000]
[/color]