Fernando Alonso mia okazję sprawdzić bolid Toyoty TS050 Hybrid na dobrze sobie znanym torze Sakhir w Bahrajnie, przy okazji sesji testowej WEC dla młodych kierowców. Hiszpan w ciągu całego dnia przejechał 113 okrążeń, a jego najlepszy czas 1:43,013, był o 0,6 sekundy gorszy od rezultatu najlepszego kierowcy Toyoty - Mike'a Conwaya.
- Nie były to symulacje szybkich przejazdów kwalifikacyjnych. Na koniec dnia nie przyznawano żadnego trofeum - podkreślił dyrektor techniczny Toyoty, Pascal Vasselon, który zdradził, że Alonso w żadnym momencie nie sprawdzał się w próbie czasowej i wykonał dla zespołu określony program. - Po tym jak zapoznał się z samochodem w sesji porannej, popołudniu wykonywał dla nas testy opon, podobnie jak Mike w siostrzanym bolidzie - dodał Vasselon.
Alonso po testach chwalił płynną jazdę niezwykłe szybkim prototypem serii WEC. - Te bolidy są niesamowicie regularne podczas kolejnych pokonywanych okrążeń. Taki test to świetna rzecz dla każdego kierowcy - powiedział.
Kierowca McLarena, podobnie jak przedstawiciele zespołu Toyoty odmówili odpowiedzi na pytanie o kolejne występy 36-latka w prototypie LMP1. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że Alonso myśli poważnie o starcie w przyszłorocznym wyścigu 24H Le Mans. - Byłoby miło pewnego dnia wziąć udział w wyścigu WEC. Zawody długodystansowe są z pewnością moim celem po zakończeniu kariery w Formule 1 - podkreślił Alonso.
Pascal Vasselon również odmówił komentarza zapytany czy Hiszpan pojawi się także w kolejnych testach w Aragonii, na początku grudnia. - Mamy trochę czasu, by pomyśleć o przyszłości - odparł.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika: Walczymy o mistrzostwo