Toto Wolff: Priorytetem Williamsa jest Robert Kubica

AFP / Na zdjęciu: Toto Wolff
AFP / Na zdjęciu: Toto Wolff

Szef Mercedesa, Toto Wolff, jest przekonany, że Robert Kubica to pierwszy kierowca na liście Williamsa do zastąpienia Felipe Massy. Szans na wygranie rywalizacji z Polakiem nie ma zaś protegowany niemieckiego teamu, Pascal Wehrlein.

Robert Kubica weźmie udział w oficjalnych testach F1 po wyścigu o GP Abu Zabi, gdzie po raz pierwszy zasiądzie za kierownicą tegorocznego samochodu Williamsa. W padoku panuje przekonanie, że test ten oficjalnie rozwieje wątpliwości co do tego, że to Polak znajdzie się w składzie brytyjskiego zespołu w 2018 roku.

Przyjście Kubicy do Williamsa praktycznie zamyka szansę na pozostanie w Formule 1 Pascala Wehrleina, który jest również wymieniany w gronie kandydatów do fotela w zespole z fabryką w Grove. Toto Wolff z Mercedesa, który wciąż inwestuje w karierę 23-latka, uważa, że w rywalizacji o miejsce w F1 z Kubicą, Wehrlein stoi na straconej pozycji.

- Myślę, że określono już dość jasno, iż priorytetem dla Williamsa jest Robert - powiedział na łamach "Autosportu" Wolff. - Z mojego punktu widzenia, on zasługuje na tę szansę, a to oznacza, że nie wszystko jest w rękach Pascala.

- Oczywiście Pascal wciąż może tam trafić, jeśli Robert nie poradzi sobie dobrze na testach, ale nikt mu tego nie życzy, wręcz przeciwnie wszyscy mu kibicujemy. Sam bije się z myślami, ponieważ z jednej strony to dobrze dla Formuły 1, Williamsa i samego Roberta, jeśli jest on wciąż tak dobry jak dawniej. Z drugiej strony, to ostatnia szansa Pascala, a to przecież nasz junior - dodał.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi
[color=#000000]

[/color]

Mercedes według różnych źródeł próbował przekonać Williamsa do zatrudnienia 23-latka. W grę wchodziło m.in. obniżenie ceny za dostawę jednostek napędowych. Wolff twierdzi, że mógł próbować dalej nakłaniać szefów stajni z Grove, ale "nie chciał ingerować" w wewnętrzne sprawy zespołu.

Pascal Wehrlein reprezentuje obecnie barwy Saubera, w którym prawdopodobnie zabraknie dla niego miejsca w przyszłym roku. Znacznie wyżej stoją bowiem akcje juniorów Ferrari, które dostarcza Sauberowi silniki oraz Marcusa Ericssona, powiązanego przez sponsorów z właścicielami zespołu.

Opcją dla Wehrleina pozostanie więc rola testera i rezerwowego w Mercedesie, powiązana ze startami w innej serii wyścigowej. Tutaj głośno mówi się o powrocie do DTM, gdzie Niemiec w 2015 roku świętował mistrzostwo.

Komentarze (0)