Robert Kubica pokazał we wtorek, że nie ma najmniejszych problemów kondycyjnych. O poranku Polak był najbardziej zapracowanym kierowcą na torze. Można go było zobaczyć w akcji nawet w momencie, gdy reszta stawki udała się na tradycyjną przerwę obiadową. W efekcie 32-latek pokonał dystans stu okrążeń.
Kubica wykręcił najlepszy czas (1:41.296) na miękkich oponach, ale nie należy brać tego rezultatu jako wyznacznik formy Polaka. Jak przekazał Paddy Lowe, dyrektor techniczny ekipy z Grove, pojazd prowadzony przez krakowianina był mocno obciążony paliwem. Wszystko po to, by 32-latek jak najlepiej wyczuł jego możliwości.
Jak informuje "Autosport", Williams jest zadowolony z pracy wykonanej przez Polaka. Inżynierowie brytyjskiej ekipy mieli otrzymać wiele cennych informacji zwrotnych. Na ten moment wszystko idzie zgodnie z planem.
W środę Kubicę ponownie zobaczymy na torze w Abu Zabi. O poranku za kierownicą modelu FW40 usiądzie Siergiej Sirotkin, po przerwie obiadowej swoją szansę dostanie Polak. 32-latek otrzyma do dyspozycji opony Pirelli przygotowane z myślą o sezonie 2018.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi
Żeby mógł wyczuć możliwości bolidu bez obciążenia ;-)
Matury z polaka bym takim zdaniem z pewnością nie zdał.