Kalendarz Formuły 1 na sezon 2018 będzie liczył rekordowe 21 Grand Prix. Dlatego władze miały spory problem z ułożeniem terminarzu i po raz pierwszy w historii, kierowcy oraz zespoły będą rywalizować trzy weekendy z rzędu. Maraton rozpocznie się się we Francji, następnie w Austrii, a zakończy w Wielkiej Brytanii.
Jednak Ross Brawn, dyrektor sportowy Formuły 1 przyznał, że jest to szczególna sytuacja i nie powinna się powtórzyć w przyszłości. Władze F1 musiały bowiem pogodzić daty wyścigów z mistrzostwami świata w piłce nożnej oraz z zawodami 24-Le Mans. - MŚ w piłce nożnej postawiły nas przed wyjątkowym problemem. Finał zostanie rozegrany po południu i byłoby niesprawiedliwe organizować wyścig w tym czasie - powiedział Brawn.
- Dlatego musieliśmy rozwiązać ten problem poprzez organizację trzech wyścigów z rzędu. Jednak nie chcemy tego powtórzyć w przyszłości. To była nadzwyczajna sytuacja - zakończył Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi