Pod koniec sezonu 2017 Bernie Ecclestone wypowiedział się odnośnie swoich relacji z Liberty Media. - Odnoszę wrażenie, że nie chcą mnie już więcej widzieć na torze - powiedział 87-latek dla "Auto Motor und Sport". Były szef F1 zapowiedział już, iż nie pojawi się na torze w tegorocznej edycji MŚ.
Ecclestone przyznał również, że właściciele F1 nie powinni ignorować gróźb Ferrari o odejściu ze sportu. - Obawiam się, że Ferrari może żyć bez Formuły 1, ale odwrotnie już nie. Sergio Marchionne może żyć bez F1, bo interesuje go tylko biznes. Jeżeli nie będzie mu się podobać, to podejmie decyzję o odejściu - ostrzegł Brytyjczyk.
87-latek nawiązał także do zakończonego kilka tygodni temu sezonu. - Pojedynek Ferrari i Mercedesa mobilizował fanów. Wcześniej musiałem przepraszać promotorów, bo płacili za F1, a otrzymali same zwycięstwa Mercedesa.
Były szef F1 zasugerował także zmiany, jakie powinny zostać wprowadzone. - Zrezygnowałbym z tych silników. Są katastrofą odkąd się pojawiły - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Małachowski: Piwo, hamburger... Nie jesteśmy herosami, sportowcy to tylko ludzie