Marcin Budkowski pracował wcześniej w FIA, gdzie miał dostęp do szczegółowych planów innych zespołów. Jego kontrakt zawierał jednak ledwie trzymiesięczny okres wypowiedzenia, dlatego Polak mógłby rozpocząć pracę w Renault już 1 stycznia. To wywołało konsternację w siedzibach rywali, bo Budkowski mógłby wykorzystać swoją wiedzę przy budowie samochodu Renault na sezon 2018.
Ostatecznie doszło do konsensusu, w myśl którego Budkowski rozpocznie pracę w nowym miejscu 1 kwietnia. Renault podkreśla, że polski inżynier nie będzie zaangażowany w prace nad nowym podwoziem. Budkowski trafił już jednak na listę płac Renault i od kilku dni zapoznaje się ze strukturą firmy i panującym w niej ładem korporacyjnym.
- Rozumiem sceptycyzm innych zespołów, ale nie zatrudniamy kogoś pokroju Marcina na stanowisku dyrektora wykonawczego tylko po to, aby sprawdzić co wie o innych zespołach - powiedział Cyril Abiteboul, szef Renault.
Francuz przekonuje, że Renault dokładnie przemyślało zatrudnienie Polaka i wie jak wykorzystać jego doświadczenie. - Pozyskaliśmy go ze względu na jego umiejętności, doświadczenie i możliwości. Jest osobą, która ma fantastyczne CV, również poza światem F1. To idealny kandydat do budowy nowego etapu Renault w tym sporcie - dodał Abiteboul.
Renault w przyszłym roku chce mieć do dyspozycji samochód, który będzie w stanie walczyć o czołowe lokaty w F1. Budkowski ma pomóc Francuzom w osiągnięciu tego celu. - Nie interesują nas sekrety innych pojazdów. Myślę, że najlepszym dowodem na to jest, że Marcin będzie odizolowany od prac nad naszym podwoziem do kwietnia. Już od stycznia znajduje się na naszej liście płac, ale nie bierze udziału w pracach nad F1. Angażuje się teraz w inne projekty w naszym dziale wyścigowym. Potrzebuję go tutaj, aby zrozumiał jak wygląda struktura Renault i zaaklimatyzował się w tym miejscu, zanim rozpocznie pracę nad podwoziem w Enstone - wytłumaczył szef Renault.
Budkowski na stanowisku dyrektora technicznego to oznaka wzmocnienia tej struktury we francuskiej ekipie. Polak dołączył do Nicka Chestera, Boba Bella i Remiego Taffina, którzy do tej pory pracowali przy modelach samochodów z Enstone.
- Marcin przenosi nas na wyższy poziom. Jego praca będzie polegać na tym, aby przenieść nas ze środka stawki do miana czołowego teamu F1. Skoncentruje się na stworzeniu takiej organizacji pracy, abyśmy osiągnęli nasze cele w 2020-2021 roku. Wtedy chcemy walczyć o mistrzostwo w F1. Chcę, aby Marcin zbudował idealny zespół Formuły 1, taki na miarę XXI wieku - podsumował Abiteboul.
ZOBACZ WIDEO Słupek, poprzeczka i genialne parady bramkarzy - skrót meczu Inter - Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]