Daniił Kwiat zupełnie nieoczekiwanie po skreśleniu z programu Red Bulla w 2017 roku, podpisał niedawno kontrakt w Ferrari, gdzie będzie pełnił rolę jednego z kierowców rozwojowych. Eksperci twierdzą, że to powolny koniec kariery 23-latka w Formule 1.
Innego zdania jest Siergiej Złobin, który przed ponad dekadą jako pierwszy kierowca z Rosji został oficjalnym testerem zespołu Formuły 1 Minardi. - Kierujemy się niezrozumiałymi stereotypami - powiedział 47-letni Rosjanin.
- W rzeczywistości Kwiat otrzymał dobrą i wysoko płatną posadę. Owszem, będzie go mniej w telewizji, ale staje się członkiem elitarnego zespołu i jeśli jeden z kierowców Ferrari będzie miał problemy, to on otrzyma swoją szansę. Powiedziałbym, że o takiej posadzie marzy połowa padoku - dodał Złobin.
Daniił Kwiat ścigał się w Formule 1 nieustannie od 2014 roku. Wypromowany przez Scuderia Toro Rosso szybko awansował do pierwszego zespołu Red Bulla, gdzie w 2016 został zdegradowany ponownie do satelickiej stajni. W trakcie ostatniej kampanii F1 stracił swoją posadę na rzecz Pierre'a Gasly'ego.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi"