Podejście Fernando Alonso imponuje w McLarenie. "Jest jak Schumacher czy Senna"

AFP / Na zdjęciu: Fernando Alonso na torze Red Bull Ring
AFP / Na zdjęciu: Fernando Alonso na torze Red Bull Ring

Fernando Alonso należy do tej samej kategorii kierowców co legendarni Michael Schumacher czy Ayrton Senna, uważa dyrektor generalny w McLarenie, Zak Brown.

Mimo swoich i tak licznych obowiązków w roli kierowcy Formuły 1, Fernando Alonso postanowił od tego roku przystąpić do cyklu WEC - długodystansowych mistrzostw świata, których perłą w koronie jest legendarny 24-godzinny wyścig w Le Mans.

Kierowca z Hiszpanii marzy w ten sposób o dążeniu do realizacji postawionego sobie przed rokiem celu - wywalczenia "potrójnej korony" motosportu, która obejmuje zwycięstwa w Le Mans, Indianapolis 500 i GP Monako w Formule 1.

Alonso robi wszystko przy pełnym wsparciu swojego obecnego zespołu F1 - McLarena. Jego szef Zak Brown jest wręcz pod wrażeniem poświęcenia kierowcy i twierdzi, że jego postawa stawia go w jednym szeregu z najbardziej utytułowanymi zawodnikami w historii.

- Fernando już w piątek wieczorem analizuje kolejny weekend - powiedział Brown w wywiadzie dla "Daily Express". - Rozmawiając z nim w piątek czy sobotę i nie słyszę o tym, że wychodzi z kumplami. On myśli już o wyścigach.

- Taki sposób myślenia oddziela go od większości. Jeśli spojrzymy na największych kierowców w historii, to właśnie ta cecha łączy Alonso z nimi. Michael Schumacher nie miał sobie równych w tym jak przygotowywał się do wyścigów. Ayrton Senna podobnie. Fernando ma to samo - dodał Brown.

Duet Brown-Alonso współpracuje ze sobą nie tylko na torach F1. Obecny szef McLarena wspierał bowiem 36-letniego kierowcę w drodze do jego debiutu w IndyCar w maju ubiegłego roku. Jak wspomina już wówczas Alonso cechował niezwykły profesjonalizm przed pierwszym startem w nieznanej sobie serii.

- On wiedział dokładnie w jakim miejscu chce być w dniu głównego wyścigu. Założył sobie co musi robić w pierwszym, drugim i kolejnych dniach, aby w tym określonym dniu być w pełni gotowym i skupionym na zadaniu - powiedział Brown.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"

Komentarze (0)