Początkowo skład Williamsa w sezonie 2017 mieli tworzyć Valtteri Bottas i Lance Stroll. Fin dostał jednak ofertę przejścia do Mercedesa w związku z zakończeniem kariery przez Nico Rosberga. Zwolnione przez niego miejsce zajął Felipe Massa. Brazylijczyk dał się namówić szefom Williamsa na powrót ze sportowej emerytury.
Gdy kierownictwo zespołu z Grove ogłaszało podpisanie kontraktu z Massą, doceniało doświadczenie brazylijskiego kierowcy. 36-latek miał być mentorem dla znacznie młodszego Strolla. Jak się okazuje, nic takiego nie miało miejsca.
- Nie sądzę, abym otrzymał jakąkolwiek wskazówkę czy poradę od niego w zeszłym roku. Był członkiem zespołu jak wszyscy. Skupiał się na sobie i jak najszybszej jeździe. U mnie było podobnie. Starałem się być tak szybki, jak tylko mogłem. Tyle. Nie było żadnej szczególnej współpracy - powiedział Stroll.
Słowa Kanadyjczyka są zaskoczeniem, bo wcześniej Massa w wielu wywiadach podkreślał, że będzie mentorem dla 19-latka. Brazylijczyk przywoływał nawet sytuację z sezonu 2006, gdy jako niedoświadczony kierowca trafił do Ferrari i startował u boku Michaela Schumachera. Niemiec miał mu wtedy sporo pomagać w podnoszeniu umiejętności.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"
- Nie wiem dlaczego ludzie myślą, że Massa był dla mnie czymś w rodzaju trenera czy mentora. Nie był. Tylko wykonywał swoją robotę, a ja swoją. Ten, który zrobił ją lepiej, był pierwszy na mecie. Dlatego nieważne, czy mam za partnera kogoś z 15-letnim doświadczeniem w F1, czy kogoś kto startował tutaj przez rok - dodał Stroll.
W nadchodzącej kampanii Stroll będzie na uprzywilejowanej pozycji, bo to on uchodzi za bardziej doświadczonego kierowcą w Williamsie. Jego partnerem będzie Siergiej Sirotkin. Rosjanin jest o trzy lata starszy, ale nie miał jeszcze okazji do regularnych startów w królowej motorsportu. Obaj będą mogli też liczyć na pomoc Roberta Kubicy, który został testerem w brytyjskiej ekipie.
- Robert może być dla nas ogromnym wsparciem. To na pewno. Felipe na pewno był przydatny zespołowi, jeśli chodzi o rozwijanie samochodu ze względu na nowe przepisy, a teraz Robert może być pomocny dla nas. Wygląda na to, że dobrze zrozumiał problemy związane z samochodem podczas testów w Abu Zabi. Uzyskaliśmy też informacje zwrotne i porównanie do samochodu Renault, którym jeździł latem na Węgrzech. To coś dobrego. Możemy wykorzystać jego wiedzę. To pomoże zintegrować zespół, dzięki czemu wejdziemy na wyższy poziom - zakończył Stroll.