F1 powinna postawić zespołom ultimatum. "Podpisujecie papier, albo się wycofujecie"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo za kierownicą Red Bull Racing
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo za kierownicą Red Bull Racing

Liberty Media i FIA prowadzą obecnie negocjacje z zespołami Formuły 1 dotyczące przyszłości tego sportu. Zdaniem Christiana Hornera z Red Bull Racing, ekipom należy postawić ultimatum. W innym przypadku osiągnięcie kompromisu nie będzie możliwe.

Obecne rozmowy Liberty Media i FIA z zespołami dotyczą tego, jak miałaby wyglądać Formuła 1 po sezonie 2020. Negocjacje dotyczą nie tylko spraw silników, ale też finansów. Amerykanie chcą wprowadzić w królowej motorsportu bardziej sprawiedliwy podział środków. Sprzeciwiają się temu najwięksi z Ferrari na czele.

- Myślę, że Liberty Media i FIA powinny ustalić kluczowe kwestie i powiedzieć reszcie "to jest Formuła 1, podpisujecie papier, albo się wycofujecie z tego biznesu". Decyzja będzie należeć do każdego zespołu. Albo będzie chciał brać udział w tej grze, albo się z niej wypisze - powiedział Christian Horner, szef Red Bull Racing.

Nie jest tajemnicą, że Brytyjczyk nie jest fanem obecnie stosowanych silników hybrydowych V6. Horner chciałby ich zastąpienia innymi jednostkami. W ramach kompromisu jest jednak w stanie zadowolić się zmianami, które polegałyby na uproszczeniu technologii w nich stosowanych.

- Skłamałbym, gdybym powiedział, że jestem zadowolony. Najlepszym rozwiązaniem dla mnie byłby krzyczący silnik V10 lub V12. Jednak rozumiem powody, dla których mamy pozostać przy obecnych jednostkach. Oni jednak chcą połączyć kilka zmiennych, czyli trzymać w ryzach koszty, zapewnić przy tym dobrą wydajność i hałas - dodał Horner.

Dzięki wprowadzonym zmianom, do królowej motorsportu mogą powrócić wielcy producenci. Zainteresowanie rywalizacją w F1 wyraża Aston Martin, który został tytularnym sponsorem Red Bulla. Plotki sugerują też, że o startach myśli Porsche. - Nie słyszałem nic o tym. Poza tym, że widziałem ich na spotkaniu dotyczącym F1, to nic więcej nie wiem - zakończył Horner.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi"

Komentarze (0)