W czwartkowy wieczór, podczas prezentacji nowego samochodu Williamsa, wydawać się mogło, że to Robert Kubica jest etatowym kierowcą brytyjskiego zespołu i jego największą gwiazdą. Chociaż 33-latek jako ostatni z zawodników pojawił się na scenie, to jemu prowadzący imprezę zadał najwięcej pytań. Polak cieszył się też największym zainteresowaniem wśród dziennikarzy.
W tej sytuacji nie mogło zabraknąć pytań o pomoc, jaką Kubica może zaoferować Siergiejowi Sirotkinowi i Lance'owi Strollowi w nadchodzącej kampanii F1.
- Oczywiście, oni mają do wykonania swoją pracę. Postaram się ich wesprzeć. Jednak nie będę w stanie ich czegokolwiek nauczyć, jeśli oni sami nie będą mieć odpowiedniego nastawienia i nie będą wierzyć w to, że mogę im pomóc. Najważniejsze to pomóc zespołowi. Inaczej nie było mnie tutaj. Jesteśmy na jednym pokładzie i powinniśmy płynąć w tym samym kierunku. Akceptując swoją rolę, zgodziłem się na to, aby pomagać Lance'owi i Siergiejowi - powiedział Kubica.
Taka odpowiedź nie wystarczyła jednak niektórym dziennikarzom. Z sali padły kolejne pytania w kierunku Kubicy. Polak został zapytany o to, co musi zrobić, aby w nadchodzącym sezonie pokazać, że jest gotów do regularnego ścigania w F1 i czy zamierza wywierać presję na młodszych kolegów.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kłusak: Miałem okazję zjeżdżać, odczuwając -60 stopni Celsjusza. Usta puchną jak po operacji
- Zegar tyka. Mam już 33 lata. Tej zimy było sporo dyskusji. Wiele osób zabrało głos na mój temat, pojawiały się różne opinie i oceny. Jednak tylko ja sam wiem, jakie mam ograniczenia. Moja rola w tym roku polega na tym, aby upewnić się na tym, że wciąż mogę pomóc zespołowi w osiąganiu celów, a przy tym stać mnie na dobre wyniki. Jeśli tak będzie, zobaczymy co przyniesie przyszłość. Dwanaście miesięcy temu nikt nie powiedziałby, że odbędę testy samochodem F1, więc kto wie - dodał.
Polak nie ukrywa jednak, że czuje się na siłach, aby ponownie startować w F1. - Wolałbym być na prezentacji jako etatowy kierowca, ale jeśli spojrzeć na to z innej perspektywy i tego, gdzie byłem, to nikt nie pomyślałby, że tak daleko zajdę. Jestem teraz przekonany bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, że mogę prowadzić samochód F1, choć moje ograniczenia są spore - zakomunikował krakowianin.
Być może Polak odpowiedziałby ze sceny na kolejne pytania dziennikarzy, ale wtedy mikrofon postanowił przejąć Paddy Lowe. W obliczu dość trudnych pytań, poruszających chociażby kwestię rywalizacji Kubicy z Sirotkinem, Brytyjczyk wypowiedział kilka ciepłych słów pod adresem Polaka. - Odkąd tylko pojawił się w Formule 1, jestem jego ogromnym fanem. To będzie zaszczyt z nim pracować - powiedział dyrektor techniczny Williamsa, a z sali rozległy się oklaski.
Trzy treningi to i t Czytaj całość