Czwarty dzień testów w Barcelonie w ekipie Williamsa został przypisany dwójce kierowców wyścigowych stajni z Grove na sezon 2018. Lance Stroll i Siergiej Sirotkin pokonali łącznie 101 okrążeń. Lepszym czasem popisał się młodszy Kanadyjczyk, który przy okazji uzyskał lepszy czas od rezultatu Roberta Kubicy z drugiego dnia testów.
- Za mną całkiem udany dzień. Czułem się komfortowo w samochodzie - powiedział Stroll. - Rozgrzanie opon nie było łatwym zadaniem. W trakcie sezonu nie powinno być jednak tak zimno.
Samochód Williamsa zbudowany na najbliższy sezon różni się znacząco od ubiegłorocznej konstrukcji. Młody kierowca z Kanady przyznał jednak, że udało mu się pokonać na tyle dużą ilość kilometrów, by zrozumieć jego zachowanie.
- Moja pierwsza myśl była taka, że samochód jest całkiem niezły. Przed nami jednak wiele do zrobienia. Czas spędzony w bolidzie był dobry, pozwalał na zbudowanie pewności siebie. To całkiem nowy samochód, balans jest inny, wiele się zmieniło - zauważył Stroll.
Williams w nowy sezon wchodzi jak w nieznane. Z zespołu odszedł doświadczony Felipe Massa, a jego miejsce zajął debiutant Siergiej Sirotkin. Rosjanin uzupełnia skład do spółki z 19-letnim Strollem. Najmłodszy duet w stawce musi ponadto ujarzmić pierwszy samochód Williamsa zbudowany według filozofii Paddiego Lowe'a, od zeszłego roku szefa technicznego zespołu.
- Oczekiwania wszystkich ekip przed sezonem są wysokie - powiedział Stroll. - Zdecydowanie chcemy wykonać krok naprzód. Wiem, że konkurencja jest silna, ale to nas nie dołuje, a wręcz przeciwnie dodaje motywacji - podsumował nastolatek.
ZOBACZ WIDEO F1: Robert Kubica ma plan na testy