Po rozstaniu z Hondą i podpisaniu umowy z Renault na dostawę silników, McLaren zamierza odbudować swoją pozycję w hierarchii Formuły 1. Brytyjski team z fabryką w Woking w trosce o poprawę budżetu podpisał niedawno umowę z koncernem paliwowym Petrobras, który wcześniej opuścił Williamsa.
W kuluarach spekuluje się, że McLaren zarzucił również sieci na innych sponsorów związanych obecnie z drugim zespołem z brytyjską licencją w F1. W poprzednim tygodniu o rozstaniu z Williamsem poinformowało Martini. Natychmiast po tym pojawiły się plotki, że McLaren może spróbować nakłonić producenta alkoholi do pozostania w sporcie i dołączenia do stajni z Woking.
Na podobne informacje ze sporą agresją reaguje jednak szefostwo Williamsa. - Sądziłam, że McLaren i Williams mają między sobą umowę, że nigdy nie będą tego robić. Frank (Williams - założyciel zespołu i były szef Williamsa) i Ron (Dennis - były szef McLarena) z pewnością by się tak nie zachowali - powiedziała szefowa teamu Claire Williams.
- To trudny biznes i każdy martwi się tu o siebie. Z mojej perspektywy musimy wykonać tak dobrą pracę, aby upewnić się, że nasi partnerzy nie opuszczą nas na rzecz innego zespołu. To nasza odpowiedzialność - kontynuowała.
- Zak (Brown - dyrektor generalny McLarena) może spróbować, ale niech szykuje się na twardą walkę. Nie oddamy łatwo sponsorów. Są naszą siłą napędową - dodała Williams.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"