W bolidzie Renault najwięcej kontrowersji wzbudzało pochylenie wydechu w stronę specjalnie wyprofilowanego i odpornego na wysokie temperatury tylnego skrzydła. Wydmuch spalin w celu poprawy aerodynamiki jest bowiem zakazany. Na temat tego rozwiązania wypowiedział się Charlie Whiting, dyrektor wyścigów F1.
- Myślę, że korzyści z tego powodu są absolutnie marginalne - cytuje słowa Whitinga włoski "Autosprint". - Nie widzę problemu pod warunkiem, że układ wydechowy nie działa w sposób, który nie byłby dla niego normalny - dodał.
Dyrektor wyścigów Formuły 1 uważa, że obecne rozwiązania zespołów są normalne. - Musimy zaakceptować fakt, że wpływ spalin na skrzydło jest i zawsze będzie istniał. W latach 2012-2013 był on ogromny. Rok później musieliśmy go zniwelować do uzyskania większej stabilności aerodynamicznej.
- W najbliższym sezonie dowiemy się, czy znów konieczna będzie interwencja - zakończył Whiting.
ZOBACZ WIDEO: Mikołaj Sokół: Robert daje z siebie maksimum. Pracy na pewno mu nie zabraknie