GP Australii: Hamilton nokautuje w kwalifikacjach. Kraksa Bottasa i słaby Williams

Pogoda okazała się być łaskawa dla kierowców F1. O ile w trzeci trening przebiegał zgodnie z prognozami w deszczowych warunkach, tak kwalifikacje odbyły się już na całkowicie suchej nawierzchni.

Nico Rosberg: Fernando Alonso nie stanie w tym roku na najwyższym stopniu podium

Zawodnicy wyjechali na tor zaraz po zapaleniu się zielonego światła w obawie przed właśnie załamaniem aury. Jako pierwszy aleję serwisową opuścił Nico Hulkenberg z Renault, a w ślad za nim podążyła ponad połowa stawki. Niemiec był także autorem otwierającego czasówkę rezultatu - 1:25.348.

Z każdym kolejnym okrążeniem czasy ulegały znacznym poprawom. Pierwsza połowa Q1 przebiegła pod dyktando Ferrari i Red Bulla. Świetny wynik wykręcił Kimi Raikkonen. Fin przejechał pętle Albert Park w czasie 1:23.096 i przez dłuższą chwilę liderował w tabeli. Dopiero pod koniec pierwszego segmentu 38-latka zmienił Lewis Hamilton, który urwał kolejne 0,272 sekundy. Trzeci uplasował się Sebastian Vettel, a na kolejnych miejscach duet Red Bulla.

W ostatnich sekundach Q1 mocno poprawili się Carlos Sainz i Fernando Alonso, którzy zajęli odpowiednio 6. i 7. pozycję. Z dalszą rywalizacją o dobre lokaty pożegnali się natomiast kierowcy Toro Rosso, Saubera i Siergiej Sirotkin.

Po pierwszych przejazdach w drugiej części kwalifikacji ponownie najszybszy był Hamilton. Brytyjczyk z czasem 1:22.051 ustanowił nowy rekord toru. Za czterokrotnym mistrzem świata znalazł się ze stratą ponad 0,5 s Raikkonen, a następnie Vettel, Bottas, Verstappen i Ricciardo.

Po sam koniec Q2 na pozycję lidera wysunął się Sebastian Vettel, który dał tym samym nadzieję na walkę Ferrari z Mercedesem o pole position. Niemiec jako pierwszy przełamał granicę 1m22s. Dobre tempo pokazali także kierowcy Haasa. Ich świetna dyspozycja pozbawiła dalszego awansu kierowców McLarena. Z walki o czołową dziesiątkę odpadli ponadto Sergio Perez, Lance Stroll i Esteban Ocon.

Ostatnia, najważniejsza część kwalifikacji rozpoczęła się od czerwonej flagi i potężnego wypadku Valtteriego Bottasa. Reprezentant Mercedes rozbił swój samochód w drugim zakręcie po tym jak tył W09 wpadł w uślizg po najechaniu na tarkę. Finowi na szczęście nic się nie stało, opuścił mocno zniszczony bolid o własnych siłach i został przetransportowany do centrum medycznego.

Czasówka opóźniła się o kilka minut ze względu na sprzątanie toru. Po wznowieniu akcji kierowcom pozostało nieco mniej niż 10 minut. Natychmiast swoje garaże opuścili: samotny Hamilton oraz zawodnicy Ferrari i Red Bulla.

Pierwsze przejazdy w Q3 dały kibicom nadzieję na walkę o pole position do samego końca. Różnica między Hamiltonem a Vettelem wyniosła zaledwie 0,034 sekundy na korzyść Brytyjczyka. Bardzo blisko tej dwójki trzymał się także Max Verstappen.

Ostatecznie Lewis Hamilton nie pozostawił złudzeń swoim rywalom, pokonując ich o ponad 0,6 sekundy i zdobywając pierwsze w sezonie 2018 pole position. Drugie miejsce zajął Kimi Raikkonen, który okazał się szybszy od swojego zespołowego partnera Sebastiana Vettela. Poza prowizorycznym podium znaleźli się Verstappen i Ricciardo. Świetny wynik Haas F1 Team.

Grand Prix Australii rozpocznie się w niedzielę o godzinie 7:10 czasu polskiego.

Pełne wyniki kwalifikacji do Grand Prix Australii:

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland