Williams mógł rok temu wygrać w Azerbejdżanie. Lance Stroll wskazał swój błąd

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll w garażu Williamsa
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll w garażu Williamsa

Lance Stroll uważa, że zwycięstwo w ubiegłorocznym wyścigu o GP Azerbejdżanu było w jego zasięgu, gdyby bronił się agresywniej przed późniejszym triumfatorem zawodów Danielem Ricciardo.

W najbliższy weekend rozegrany zostanie kolejny wyścig F1 na torze w Baku, gdzie przed rokiem po swoje ostatnie podium sięgnął zespół Williams. Sukces stajni z Grove zapewnił wówczas debiutant Lance Stroll, który wraca do Azerbejdżanu bijąc się z myślami, że przy lepszej jeździe nie musiał dotrzeć do mety na trzeciej pozycji, a jako lider.

Za kluczowy moment całego wyścigu Kanadyjczyk uznał restart po czerwonej fladze, gdy na końcu prostej startowej stracił trzecią lokatę na rzecz Daniela Ricciardo. Kierowca Red Bull Racing jednym manewrem wyprzedził dodatkowo Nico Hulkenberga i Felipe Massę i po jednym zakręcie awansował z 6. na 3. miejsce.

- Jeśli spojrzę na to dzisiaj, to powiedziałbym, że miałem szansę wygrać tamten wyścig - wspomina Stroll. - Broniłbym się przed Ricciardo bardziej, gdybym pomyślał, że w ogóle podejmie atak z tak daleka. Jednak mu się to udało.

- Zahamowałem wcześniej, ponieważ po restarcie działo się tak wiele, a opony nie były odpowiednio dogrzane. Nie wiedziałem, że on tam będzie. Nagle zobaczyłem go w lusterku, ale było już za późno na obronę. Doszłoby do kolizji - dodał.

Po problemach prowadzących Hamiltona i Vettela, Stroll nieoczekiwanie awansował na drugie miejsce. Tempo liderującego wtedy Ricciardo było jednak dla niego za mocne, a dodatkowo przed metą wyprzedził go Valtteri Bottas. Kanadyjczyk uważa jednak, że wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby we w/w sytuacji nie dał się wyprzedzić Red Bullowi.

- Naprawdę wierzę, że mógłbym go wówczas powstrzymać, bo miał problem z samochodem. Inżynier przekazał mi w trakcie wyścigu, że chodziło o przegrzewanie. My mieliśmy bardzo dobrą prędkość na prostych, dlatego wierzę, że obroniłbym się przed nim. On wykonał jednak świetny atak i z perspektywy czasu mogę tylko przyznać, że mogłem trochę bardziej zamknąć mu drogę - żałował Stroll.

Williams czeka na wygraną w Formule 1 od 2012 roku i triumfu Pastora Maldonado w GP Hiszpanii. Wcześniej zespół z Grove oczekiwał jeszcze dłużej na ponowny triumf w F1, gdyż sukces Maldonado z Barcelony poprzedziła wygrana Juana-Pablo Montoyi w GP Brazylii w 2004 roku.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Należy podziękować Williamsowi

Komentarze (1)
5teel
26.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz