W sobotę Sebastian Vettel dysponował najlepszym tempem na ulicznym torze w Baku. Najpierw kierowca Ferrari wygrał poranną sesję treningową, by później wykręcić najlepszy czas w kwalifikacjach.
Niemiec dość szybko objął prowadzenie w Q3, ale nie złożył idealnego okrążenia. Vettel popełnił dwa błędy i był przekonany, że podczas drugiego przejazdu poprawi swój rezultat. Jednak ponownie nie udało mu się przejechać czystego okrążenia, tym razem kosztowna okazała się pomyłka w trzecim zakręcie.
- Przejazdy w Q3 były zadowalające. Można było lepiej pojechać w środkowym sektorze. W zakrętach sześć i jedenaście pojechałem nieco za szeroko. Może byłem tam za bardzo chciwy. Reszta "kółka" była dobra. Miałem też świetne wyjście z ostatniego zakrętu, co nie było łatwe, bo przeszkadzał nam bardzo mocny wiatr - analizował Vettel po zakończeniu walki w kwalifikacjach.
Niemiec potrafił przyznać, że stać go było na jeszcze lepszy rezultat w czasówce. - Podczas drugiego przejazdu wiedziałem, że stać mnie na lepszą jazdę w tych miejscach, o których wspomniałem wcześniej. Może byłem tym za bardzo podekscytowany i stąd popełniłem błąd w zakręcie numer trzy. Kiedy doszło do zblokowania koła i zniszczenia lewej opony, byłem zdenerwowany. Wiedziałem, że już nie poprawię rezultatu, ale nie byłem świadom sytuacji na torze. Przestałem walczyć o czas i nagle usłyszałem, że jednak mam pole position - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica: Moi kibice są ewenementem