Alonso może trafić do Mercedesa pod jednym warunkiem. Hamilton nie zaprotestuje

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Hiszpańskie media podają, iż Fernando Alonso ma trzy opcje na odejście po sezonie z ekipy McLarena. Jedna z nich zakłada, że Hiszpan będzie rywalizować w jednym zespole z Lewisem Hamiltonem.

Fernando Alonso przed sezonem zaufał ponownie McLarenowi licząc, że brytyjski zespół po rezygnacji z silników Hondy i przejściu na motor Renault, znajdzie się w czołówce MŚ. Dawni mistrzowie nie zaliczyli jednak najlepszego początku kampanii i Hiszpan zastanawia się nad odejściem z zespołu z końcem 2018 roku.

Portal "Dario Gol" podaje, że Alonso może mieć trzy opcje na opuszczenie McLarena, ale to Mercedes będzie jego pierwszym wyborem. Wejście do składu aktualnych mistrzów świata nie będzie jednak proste.

Mercedes teoretycznie nie ma aktualnie gotowej obsady do swoich bolidów na rok 2019. Z końcem sezonu wygasają bowiem umowy Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa. Oczekuje się jednak, że ten pierwszy wkrótce parafuje nowy kontrakt, a Fin będzie musiał drżeć o swój los do końca mistrzostw.

Według "Dario Gol" Alonso jest już dogadany z Mercedesem, ale zespół będzie mógł podpisać z nim umowę tylko wtedy, gdy indywidualnym mistrzem zostanie w tym roku Sebastian Vettel. Hamilton ma bowiem gwarancję zablokowania decyzji Mercedesa o wyborze drugiego kierowcy, o ile zdobędzie tytuł. W odwrotnym wypadku to szefowie stajni z Brackley mogą zatrudnić obok Brytyjczyka swojego faworyta.

ZOBACZ WIDEO RSMP: Emocje w Świdnicy. Grzyb i Hundla triumfują

Jeśli opcja z Mercedesa nie wypali, Alonso wciąż ma zanadrzu co najmniej dwie oferty na sezon 2019. Jedna całkiem atrakcyjna z rosnącego w siłę Renault, jeśli te straci Carlosa Sainza na rzecz Red Bulla. Drugą szykują Hiszpanowi szefowie Haas F1 Team, którzy marząc o wejściu na wyższy poziom w hierarchii F1, chcą zatrudnić kierowcę z wyższej półki.

Fernando Alonso rozpoczął w bardzo dobrym stylu tegoroczny sezon. Dysponując wcale nie najszybszym samochodem McLarena zajął piąte miejsce w Australii, a w kolejnych wyścigach w Bahrajnie, Chinach i Azebejdżanie dojeżdżał do mety jako siódmy.

Źródło artykułu: