W sobotę Fernando Alonso uzyskał najlepszy wynik w tym roku w kwalifikacjach, kończąc czasówkę na ósmej pozycji. Pozytywnie na jazdę kierowcy McLarena zareagował jeden z małych kibiców, a powtórki w telewizji pokazały cieszącego się chłopczyka.
- Hej F1, przyprowadźcie mi tego dzieciaka w niedzielę do padoku - napisał w sobotni wieczór Alonso na Twitterze.
Another Q3 for @alo_oficial
— Formula 1 (@F1) 12 maja 2018
P8 finish in qualifying
Home fans = happy#SpanishGP #F1 pic.twitter.com/mvP4EtjVsI
Jak się okazało, organizatorzy wyścigu o Grand Prix Hiszpanii zrealizowali prośbę byłego mistrza świata. W niedzielę chłopczyk został przyprowadzony do padoku, gdzie miał okazję przybić "piątkę" z Alonso oraz zamienić kilka słów ze swoim idolem. Hiszpański kierowca poznał też jego rodziców.
So this happened then@alo_oficial meets one of his littlest biggest fans in Barcelona pic.twitter.com/zWt31ie4hC
— Formula 1 (@F1) 13 maja 2018
Pojawienie się 5-letniego Joaquina w padoku F1 to nie pierwszy tego typu przypadek przy okazji wyścigu o Grand Prix Hiszpanii. W zeszłym roku niespodziewanego gościa w swoim garażu miał Kimi Raikkonen. Fin bardzo szybko odpadł z rywalizacji, po tym jak zderzył się z Maxem Verstappenem, a powtórki telewizyjne pokazały wówczas płaczącego chłopczyka. Został on zaproszony do boksów Ferrari, gdzie mógł porozmawiać z Raikkonenem. Otrzymał też od włoskiej ekipy szereg gadżetów.
Remember the kid crying at the start after Kimi's early exit? He's now met the iceman LIVE: https://t.co/QeM8TCAJqt #SkyF1 #F1 #SpanishGP pic.twitter.com/x0zpGbeBeU
— Sky Sports F1 (@SkySportsF1) 14 maja 2017
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"