Rywalizacja w Grand Prix Monako układa się pod dyktando Red Bull Racing. O tym, że zespół z Milton Keynes może dominować na ulicznym obiekcie mówiło się od dłuższego czasu. Wszystko za sprawą specyfikacji modelu RBR14. Potwierdził to Daniel Ricciardo, który wygrał sesje treningowe, a podczas kwalifikacji ustanowił nowy rekord toru.
Po zakończeniu sobotniej rywalizacje nie ukrywali, że Australijczyk znajdował się poza ich zasięgiem. - Wiedzieliśmy, że nie będziemy najszybsi. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Samochód dość dobrze się spisywał. Moje pierwsze okrążenie w Q3 było dość udane. Kolejne było gorsze, bo popełniłem błędy w ostatnim sektorze. Jednak nie dałoby mi one pole position, co najwyżej drugie miejsce - ocenił Lewis Hamilton.
Kierowca Mercedesa ostatecznie zakończył czasówkę na trzecim miejscu. Brytyjczyk przyznał, że jeszcze przed weekendem miał świadomość, że w Monako czeka go gorszy występ. - Wiedzieliśmy, co tutaj się wydarzy. Sytuacja może nie jest wspaniała, ale to tylko jeden wyścig - dodał.
Lepszy od Hamiltona w kwalifikacjach był Sebastian Vettel. Kierowca Ferrari wygrał w Monako przed rokiem, ale w niedzielę będzie mu niezwykle trudno o powtórzenie tego rezultatu. - Zawsze ma się wrażenie, że można było dać z siebie więcej. Nie sądzę jednak, aby tutaj to coś pomogło. To jest czas Daniela. Wykonał dobrą robotę, jechał swoje własne kwalifikacje. Red Bull wyglądał imponująco już w czwartek, teraz jeszcze podkręcili swoje tempo. My zbliżyliśmy się do nich na tyle blisko, na ile mogliśmy. Zobaczymy, co będzie w niedzielę - stwierdził Vettel.
30-latek ma świadomość, że siła Red Bulla wynika z filozofii na jakiej oparto model RBR14. - Mają samochód, który ma większą siłę docisku niż wszyscy wokół. To było jasne, że będą mocni w Monako. Zostaje kwestia innych obiektów. Musimy patrzeć na siebie, bo w Barcelonie zanotowaliśmy gorszy wynik. Nasz samochód ma potencjał, ale w Monako to był dzień Ricciardo. Zasłużył na pole position. Był najlepszy, bez względu na to jakim pakietem dysponuje - zakończył Vettel.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wyjątkowe koszulki na finał Ligi Mistrzów. Tak powstają