Obecnie Red Bull Racing zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów mając na koncie 107 punktów. Dużo więcej mają Mercedes oraz Ferrari - odpowiednio 178 i 156 "oczek". Stajnia z Milton Keynes mogła zdobyć sporo punktów w Grand Prix Monako, gdzie dwaj kierowcy byli najszybsi w treningach.
Daniel Ricciardo wygrał wyścig, ale Max Verstappen rozbił się w trzecim treningu i nie wystąpił w kwalifikacjach. Po starcie z ostatniego pola, dojechał do mety na dziewiątym miejscu. - To kolejny incydent, który kosztował nas punkty - przyznał Christian Horner.
- W takim przypadku ponosimy podwójny koszt. Rozdajemy cenne punkty w mistrzostwach świata konstruktorów oraz tracimy pieniądze na naprawę bolidów - tłumaczy szef Red Bull Racing.
Horner wyliczył także, ile jego zespół stracił punktów w tym sezonie. - Powinniśmy być obok Mercedesa i Ferrari. Zapewne rozdaliśmy 65 punktów rywalom. Potrzebujemy kierowców, którzy wykonają swoje zadanie, aby walczyć z tą dwójką - zakończył.
ZOBACZ WIDEO F1: testy Kubicy z Renault. "To był najpiękniejszy moment w moim życiu"