Daniel Ricciardo czuje się oszukany przez Red Bulla

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Aston Martin Red Bull Racing / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo podczas GP Australii 2018
Materiały prasowe / Aston Martin Red Bull Racing / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo podczas GP Australii 2018
zdjęcie autora artykułu

Daniel Ricciardo uważa, że Red Bull Racing i Max Verstappen nie zachowali się uczciwie względem niego podczas sobotnich kwalifikacji GP Austrii. Młodszy kierowca broni się jednak, że stosował się do polityki zespołu.

W trakcie ostatniego segmentu kwalifikacji GP Austrii doszło do nerwowej wymiany zdań między kierowcami Red Bull Racing a inżynierami, gdy zawodnicy nie potrafili się dogadać, co do swojej pozycji na torze przed mierzonymi okrążeniami. Daniel Ricciardo uważa, że Max Verstappen nie zachował się uczciwie, nie dając mu szansy przejechania choćby jednego okrążenia, w jego cieniu aerodynamicznym.

- Mieliśmy trzy szybkie przejazdy, a ja podczas każdego z nich robiłem tunel dla rywali. Myślę, że byłoby fair, gdyby każdy wykonał jedno szybkie kółko. Mogliśmy to rozegrać uczciwiej - stwierdził Ricciardo, który zajął 7. miejsce w kwalifikacjach, zostawiając przed sobą zespołowego partnera oraz niespodziewanie Romaina Grosjeana z Haas F1 Team.

Verstappen chętnie odniósł się do słów Ricciardo i bronił się ustaleniami zespołu Red Bulla, który podczas kolejnych weekendów Grand Prix wypuszcza na przemian kierowców na tor podczas sesji kwalifikacyjnej, aby ci mieli równe szanse w wewnątrz zespołowej rywalizacji

- Ustalamy to zawsze przed weekendem. Tym razem była jego kolej na jazdę z przodu, bo ja jechałem przed nim we Francji. Zasady są bardzo proste - podkreślił 20-latek. - Podczas każdego mierzonego okrążenia na Paul Ricard, to jak byłem z przodu, dlatego w Austrii miało być odwrotnie. Tym razem przyszła kolej na Daniela - dodał.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"

Temat równego traktowania kierowców w Red Bullu był poruszany wielokrotnie przed sezonem. Po tym jak jesienią 2017 roku, kontrakt z zespołem na kilka lat przedłużył Verstappen, pojawiły się sugestie, że zespół może spróbować faworyzować Holendra. Ricciardo mimo rocznej umowy zapewniał, że wierzy w uczciwość szefów teamu.

Pierwsza część sezonu była o wiele bardziej udana dla Ricciardo, który był szybszy od młodszego kolegi z teamu, popełniającego przy okazji głupie błędy. W dwóch ostatnich wyścigach w Kanadzie i Francji, to Verstappen stanął na podium, co mogło nieco zdenerwować Australijczyka.

Źródło artykułu: