Do incydentu doszło w momencie, gdy Sebastian Vettel miał 9 sekund przewagi nad resztą stawki oraz 15 okrążeń do mety. W zakręcie Sachs spadł deszcz i właśnie tam Niemiec stracił panowanie nad bolidem, uderzając w barierę. Tym samym zwycięstwo odniósł Lewis Hamilton, który ma obecnie 17 punktów przewagi nad Niemcem w "generalce".
Błąd Vettela zrozumiał Max Verstappen, który przyznał, że to mogło przytrafić się każdemu. - Było niesamowicie zdradliwie, zwłaszcza w tym miejscu - skomentował kierowca Red Bull Racing, który zajął czwarte miejsce w Grand Prix Niemiec.
- Nawet jeśli minimalnie zablokowałeś koła, to mogłeś tam wypaść z toru. Warunki były bardzo trudne. To mogło przytrafić się każdemu z nas - dodał Holender.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek zaczyna jak Adam Nawałka. Na prezentacji otrzymał koszulkę bez numeru
Na torze Hockenheimring podczas wyścigu spadł deszcz, ale w różnych częściach obiektu. Jazda na oponach typu slick była bardzo trudna. - Szukałeś wszędzie przyczepności, ale nie chciałeś podejmować ryzyka, bo niezłe punkty były w kieszeni - tłumaczył Verstappen.
- Nie chcesz wypaść z toru, a wtedy radzenie sobie z ryzykiem jest bardzo trudne. Zablokowane koła sprawiły, że momentalnie zacząłeś latać po torze - zakończył.