Esteban Ocon notuje bardzo dobre wyniki w barwach zespołu Force India, do którego trafił w sezonie 2017. Młody Francuz wkrótce może być bohaterem głośnego transferu w świecie królowej motorsportu, gdyż zainteresowanie jego osobą wykazuje Renault. Ekipa z Enstone chce wykorzystać fakt, że dotychczasowy pracodawca 21-latka boryka się ze sporymi problemami finansowymi.
Ocon od kilku lat znajduje się w jednak w strefie wpływów Mercedesa. Niemiecki producent wspierał jego karierę w czasach juniorskich i to właśnie on umieścił go w Force India. Dlatego też jakakolwiek zmiana zespołu będzie możliwa dopiero po wyrażeniu zgody Mercedesa.
Sam kierowca nie ukrywa, że jego marzeniem byłoby nawiązanie do legendy Michaela Schumachera, który startował przed laty w Ferrari i Mercedesie. - Kiedy dorastałem, oglądałem wyścigi i to dzięki niemu pokochałem ten sport. Pamiętam jego pojedynki z Fernando Alonso. Gdy oglądałem F1 w telewizji wspólnie z ojcem, Michael tam był. Nikt inny się nie liczył. Dorastałem razem z Michaelem i jego czerwonym samochodem, czerwonym kaskiem. To było coś wspaniałego - powiedział 21-latek.
Francuz nie ukrywa, że osoba Schumachera wywarła ogromny wpływ na jego życie. - Nadal mam projekt kasku, który nawiązuje do tego, z którego korzystał Michael. Wystarczy też popatrzeć na moją stronę, tam jest dużo inspiracji. Jeśli odejdę z Force India, to na pewno wrócę do czerwonego kasku - dodał Ocon.
Młody kierowca ma nadzieję, że któregoś dnia jego marzenie się spełni. - Ferrari jest atrakcyjne dla każdego kierowcy. Jest czymś wyjątkowym, bo Ferrari równa się F1. Michael jeździł też dla Mercedesa i to jest mój cel na przyszłość - podsumował Ocon.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Korona Ziemi jest koszmarnie droga, koszty przekroczyły 0,5 mln zł [1/4]