Renault nie skreśliło Carlosa Sainza. "Nie ma powodów do zmartwień"

Materiały prasowe / Renault / Carlos Sainz za kierownicą Renault
Materiały prasowe / Renault / Carlos Sainz za kierownicą Renault

Carlos Sainz nie stracił jeszcze szans na miejsce w Renault w sezonie 2019. Francuzi przychylnym okiem patrzą jednak na transfer Estebana Ocona. Przesądzone wydaje się pozostanie w zespole Nico Hulkenberga.

Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku w szeregach Renault nadal będziemy oglądać Nico Hulkenberga. Doświadczony kierowca jest zadowolony ze swojej roli w zespole i docenia postępy, jakie Francuzi poczynili na przestrzeni ostatnich miesięcy.

- Nic się nie zmieniło. Jestem zadowolony z mojej decyzji o dołączeniu do Renault. Oczywiście, ciągle potrzebujemy czasu. Może roku, a może dwóch-trzech lat. Zobaczymy. Wątpię, by zmiany w przepisach na sezon 2019 zmieniły hierarchię w F1. W 2021 możemy być jednak świadkami "resetu" w F1 i nie możemy przegapić tej szansy - powiedział Hulkenberg.

Nadal jednak nie wiadomo, kto będzie partnerem Niemca w kolejnej kampanii. W ostatnich dniach Renault skupiło się na rozmowach, które mają na celu pozyskanie Estebana Ocona z Force India. Nie oznacza to jednak, że zespół definitywnie przekreślił szanse Carlosa Sainza.

- Chcemy dać Carlosowi dobry samochód i chcielibyśmy, aby pozostał w Renault. Nie ma powodów do zmartwień - zapewnił Cyril Abiteboul, dyrektor zarządzający Renault w rozmowie z hiszpańskim "Cadena Cope".

Inne informacje dobiegają jednak z Francji. Tamtejsze media twierdzą, że w Renault pojawiła się presja, by zatrudnić francuskiego kierowcę, stąd pomysł z transferem Ocona. Wkrótce ma dojść do spotkania na szczycie, w którym udział wezmą szefowie grupy Renault oraz zespołu F1. Zadecydują oni o przyszłości kierowców.

ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek wyjaśnia sytuację z Giannim De Biasim: Nie było kłótni, nie było pretensji

Komentarze (0)