GP Węgier: Hamilton najlepszy w strugach deszczu. Ferrari pokonane

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton w bolidzie
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton w bolidzie

Opady deszczu zapewniły mnóstwo emocji podczas kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Węgier. Po pole position na Hungaroringu sięgnął Lewis Hamilton. Ze zmiennym szczęściem rywalizowali za to kierowcy Williamsa.

O ile poranny trening odbywał się w słonecznych warunkach, o tyle przed rozpoczęciem kwalifikacji na Hungaroringu zaczął padać deszcz. Wywołało to spore zamieszanie, bo kierowcy musieli wyjechać na "deszczówkach". - Warunki są dość zdradliwe. W szóstym zakręcie jest sucho - twierdził Kimi Raikkonen.

Po pierwszych okrążeniach w Q1 wydawać się mogło, że to koniec emocji. Tym bardziej, że prognozy zapowiadały dalsze opady deszczu. Tak się jednak nie stało. Tor zaczął przesychać, więc cała stawka zjechała po slicki. Refleks opłacił się chociażby w przypadku Marcusa Ericssona, który zdołał się przedrzeć do Q2.

Fatalnie wypadł Siergiej Sirotkin. Rosjanin dość wcześnie pojawił się w boksie Williams, by założyć slicki, ale nie wykorzystał potencjału tych opon i zakończył rywalizację z ostatnim czasem. Do dalszej fazy czasówki przebrnął za to Lance Stroll.

Deszcz powrócił nad tor wraz z rozpoczęciem Q2. Świetną strategią popisało się Ferrari. Inżynierowie włoskiej ekipy świetnie odczytali warunki pogodowe i wypuścili Sebastiana Vettela na oponach przejściowych. To pozwoliło 31-latkowi wykręcić najlepszy czas.  - Warunki będą gorsze z każdą chwilą - usłyszał przez radio Max Verstappen, który na mokrej nawierzchni wykręcił efektownego "bączka".

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"

W takich warunkach nie poradził sobie również Stroll, który wypadł z toru i uderzył przednim skrzydłem w bandę. Podobne problemy mieli też m. in. Raikkonen oraz Hamilton. To zmusiło kierowców do wyjechania w końcówce Q2 na oponach w pełni deszczowych z nikłą nadzieją na poprawienie wyników.

- Myślę, że powinniśmy w takim momencie zjechać do garażu. Nie ma sensu jechać wolniej 25 s od najlepszych. Załóżcie mi opony jakie chcecie. Nawet jak mnie umieścicie w statku kosmicznym, to zostaniemy na jedenastym miejscu - skwitował panujące warunki Fernando Alonso.

Największym pechowcem Q2 okazał się Daniel Ricciardo, który na początku tej fazy czasówki nie wykręcił dobrego rezultatu, a następnie pogarszające się warunki mu nie pomogły. Kierowca Red Bull Racing zakończył czasówkę z dwunastym czasem.

Ponieważ warunki nie uległy poprawie, kierowcy do Q3 wyjechali na pełnych deszczówkach. W takich okolicznościach świetnie odnaleźli się reprezentanci Mercedesa, którzy po pierwszych przejazdach znaleźli się na czele stawki. Ostatecznie po pole position sięgnął Lewis Hamilton, który na wymagającym torze zrobił różnicę. Brytyjczyk pokonał Valtteriego Bottasa o 0.260 s.

Ogromny zawód spotkał za to Ferrari, bo zawodnicy stajni z Maranello w niedzielę ustawią się dopiero w drugim rzędzie. Zmniejsza to szansę Vettela na odniesienie zwycięstwa na Hungaroringu.

Wyniki kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Węgier:

PozycjaKierowcaZespółCzas/strata
Q3:
1 Lewis Hamilton Mercedes 1:35.658
2 Valtteri Bottas Mercedes +0.260
3 Kimi Raikkonen Ferrari +0.528
4 Sebastian Vettel Ferrari +0.552
5 Carlos Sainz Renault +1.085
6 Pierre Gasly Toro Rosso +1.933
7 Max Verstappen Red Bull Racing +2.374
8 Brendon Hartley Toro Rosso +2.470
9 Kevin Magnussen Haas +4.200
10 Romain Grosjean Haas +4.935
Q2:
11 Fernando Alonso McLaren 1:35.214
12 Daniel Ricciardo Red Bull Racing 1:36.442
13 Nico Hulkenberg Renault 1:36.506
14 Marcus Ericsson Alfa Romeo Sauber 1:37.075
15 Lance Stroll Williams bez czasu
Q1:
16 Stoffel Vandoorne McLaren 1:18.782
17 Charles Leclerc Alfa Romeo Sauber 1:18.817
18 Esteban Ocon Force India 1:19.142
19 Sergio Perez Force India 1:19.200
20 Siergiej Sirotkin Williams 1:19.301
Źródło artykułu: