Skład McLarena na przyszły sezon jest wielką niewiadomą. Ważne kontrakty z zespołem mają Fernando Alonso i Stoffel Vandoorne, ale jak określił Zak Brown, znajdują się w nich "różne klauzule". Nie można zatem wykluczyć scenariusza, w którym Hiszpana i Belga zabraknie w kolejnej kampanii w barwach stajni z Woking.
Alonso ma już 37 lat i coraz częściej da się słyszeć opinie, że jest znudzony startami w królowej motorsportu. Z kolei Vandoorne nie zachwyca w tym roku, a w jego jeździe nie widać progresu. Dlatego też McLaren ma rozglądać się za innymi opcjami. W tym kontekście wymienia się m. in. Carlosa Sainza i Lando Norrisa.
- W idealnym świecie, będę z McLarenem w przyszłym roku. To jest perfekcyjny scenariusz, ale to nie do mnie należy decyzja w tej sprawie. Wiele zależy od szefów zespołu. Najpierw Fernando musi się określić w sprawie przyszłości - powiedział 18-latek, który notuje świetne wyniki w Formule 2.
Według ostatnich informacji, kontrakt Alonso pozwala mu zadecydować o swojej przyszłości do połowy października. Wtedy też będzie jasne, czy Hiszpan przez kolejny rok będzie startować w F1, czy też poszuka innych wyzwań jak chociażby rywalizacji w IndyCar.
- Trudno przewidzieć, co się wydarzy. Tak naprawdę nikt nie wie na co zdecyduje się Fernando. Dla mnie, starty w F1 byłyby dobrym rozwiązaniem, ale równocześnie nie najgorszą opcją byłoby odbyć kilka treningów i wziąć udział w testach. Póki nie zapadną pierwsze decyzje, to trudno powiedzieć coś konkretnego - dodał Norris.
ZOBACZ WIDEO Nowy punkt na siatkarskiej mapie Polski. "Mam nadzieję, że wytrenujemy w Zakopanem medale"