Po tym jak Lawrence Stroll zainwestował środki w Force India i uratował zespół przed bankructwem, stało się jasne, że w jego szeregach dojdzie do zmian wśród kierowców. Wszystko po to, aby zrobić miejsce dla syna kanadyjskiego miliardera - Lance'a.
Mark Hughes z "Motorsport Magazine" był zdania, że transfer 19-latka może wiązać się z przejściem Roberta Kubicy do Force India. Stroll miałby widzieć w Polaku mentora, który pomagałby mu w dalszym podnoszeniu swoich umiejętności, a przy okazji pomógłby w rozwijaniu konstrukcji samochodu.
Ten plan może być jednak nieaktualny, gdyż zdaniem Luisa Manuela Lopeza Sergio Perez porozumiał się z nowymi właścicielami ekipy odnośnie przedłużenia kontraktu. - Właśnie rozmawiałem z Sergio. Potwierdził mi, że tylko dni dzielą nas od oficjalnego komunikatu w tej sprawie i jego kontrakt z Force India będzie odnowiony. Stwierdził, że to będzie bardzo atrakcyjny zespół - poinformował meksykański dziennikarz stacji "Fox Sports".
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Polska WAG's, która podbije Włochy
Na korzyść Pereza działa wsparcie sponsorów z Ameryki Łacińskiej. Do niedawna zespół zalegał Meksykaninowi ponad 4 mln euro, wobec czego 28-latek złożył wniosek do sądu w Londynie o ustanowienie zarządu komisarycznego. Ten rozpatrzył pozytywnie prośbę Pereza, a wybrany administrator rozpisał konkurs ofert, który doprowadził do przejęcia Force India przez Strolla. Kanadyjczyk miał już spłacić wszystkich wierzycieli.
Jeśli informacje Lopeza potwierdzą się, oznaczać to będzie odejście z Force India Estebana Ocona, który zdobywał punkty dla zespołu w ostatnich dwóch sezonach. Będzie to również zła wiadomość dla Kubicy, któremu odpadnie jedna z opcji na starty w sezonie 2019. Wolne miejsca w swoich szeregach ciągle mają za to McLaren i Williams.