Zaskakująca decyzja Williamsa. Nie będzie sojuszu z Mercedesem

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Claire Williams w kokpicie modelu FW41
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Claire Williams w kokpicie modelu FW41

Williams postanowił nie zacieśniać sojuszu z Mercedesem. Oznacza to, że zespół z Grove nie będzie korzystać ze skrzyni biegów produkowanej przez Niemców. - To nie miało sensu z wielu powodów - twierdzi Claire Williams.

Już na początku roku Lawrence Stroll naciskał na szefów Williamsa, by poszli drogą Ferrari i Haasa, którzy nawiązali ścisły sojusz, który dał korzyści obu stronom. Kanadyjski miliarder chciał, aby Williams stworzył podobne relacje z Mercedesem. Brytyjczycy mieliby kupować większą ilość części bezpośrednio u niemieckiego producenta, co przekładałoby się na stworzenie bardziej konkurencyjnego samochodu.

Ostatnie rozmowy dotyczyły nabywania skrzyni biegów produkowanej przez Mercedesa, ale zakończyły się one niepowodzeniem. - Nie będziemy z nich korzystać. Nie będzie też zacieśnienia relacji, będziemy nadal tylko kupować silniki. Rozmawialiśmy z Mercedesem, ale to nie miało dla nas sensu z wielu powodów - wytłumaczyła Claire Williams, szefowa stajni z Grove.

Brytyjczycy ogłosili swoją decyzję w momencie, gdy w F1 trwa debata na temat bliskiej współpracy większych zespołów z mniejszymi. Williamsowi nie podoba się formuła "ekip partnerskich" czy też "zespołów juniorskich".

- Oceniliśmy czy chcemy zrobić coś podobnego, ale nie wyszło nam to z kilku powodów. To nie znaczy, że całkowicie zamknęliśmy drzwi przed tą ideą. Wolałabym jednak zmienić przepisy, aby do takich sojuszy już nie dochodziło. Jeśli w przyszłym roku okaże się, że będziemy musieli postawić na taki model współpracy, to być może to zrobimy. To nie będzie koniec świata. Nie byłoby to dla nas idealne rozwiązanie, ale trzeba się umieć dostosować do zmieniających warunków. W innym przypadku podzielimy los dinozaurów - dodała Williams.

Decyzja Williamsa może mieć spory wpływ na ruchy transferowe przed sezonem 2019. W padoku nie brakowało opinii, że w zamian za zacieśnienie sojuszu z Mercedesem, brytyjski zespół będzie musiał oddać jedno miejsce w samochodzie kierowcy wyznaczonemu przez Niemców. W tym kontekście wymieniano nazwisko George'a Russella, który obecnie jest liderem klasyfikacji generalnej Formuły 2.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niespotykana sytuacja przed meczem w lidze francuskiej

Źródło artykułu: