Celem Liberty Media jest, aby w roku 2021 wyścigi Formuły 1 były bardziej ekscytujące. Właściciel F1 chce uproszczenia przepisów, aby stworzenie samochodu było tańsze. Ma to pomóc mniejszym graczom w rywalizacji z takimi potentatami jak Mercedes czy Ferrari.
Przy okazji Grand Prix Singapuru doszło do specjalnego spotkania ws. przyszłości F1, nazwanego "Tech Talk". W trakcie jego trwania Ross Brawn przedstawiał plany Liberty Media dotyczące przyszłości. Zaprezentowano też wstępny projekt samochodu, jaki możemy zobaczyć na polach startowych już w roku 2021.
F1 engage fans lovely evening of Tech Talk hearing Ross Brawn and Mario Isola Head of Car Racing share tyres and future of sport @pirellisport #singaporegp #bestfans @F1nightrace @F1 pic.twitter.com/3EEunuPQNC
— Lynn Smith (@Shazzeraz) 12 września 2018
Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami, nowe samochody będą wyposażone w 18-calowe koła, bo F1 zamierza zrezygnować ze stosowanych od lat 13-calowych. Zmniejszona będzie też rola aerodynamiki, co wiąże się z mniej skomplikowanym przednim skrzydłem oraz prostszą konstrukcją karoserii z tyłu pojazdu.
Ciągle nie jest przesądzone czy nowe modele będą posiadały system DRS. We wcześniejszych wypowiedziach Brawn sugerował, że F1 będzie chciała się pozbyć tego rozwiązania, gdyż prowadzi ono do sztucznego wyprzedzania. Zamiarem Liberty Media jest takie opracowanie samochodów, by zezwalały one na jazdę w kontakcie i umożliwiały przeprowadzanie manewrów wyprzedzania.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Porażka Polaków nie wchodziła w grę. "Byłoby mi bardzo wstyd, gdybyśmy stracili punkty"